SŁOŃCE I DESZCZ

Zastanawiałam się, kiedy zaczyna, a kiedy się kończy samotność. To, że ktoś
jest w związku, nie oznacza automatycznie, że nie czuje się samotny. Często właśnie ludzie w związkach skarżą się na samotność we dwoje. Niby z kimś jesteś, wiąże was nawet ślub, a czujesz, jakbyś był zupełnie sam na świecie, jakiś wyobcowany, nie pasujący do tej osoby, a czasem do tego mieszkania, rodziny.
Z drugiej strony, człowiek, który jest zupełnie sam, niekoniecznie musi czuć się
samotny.
Ostatnio zaobserwowałam u siebie dziwne korelacje między pogodą a poczuciem
samotności.
W deszczowe, zimne dni czułam pewne braki, które dawały mi się we znaki. Koniecznie chciałam mieć kogoś obok siebie. Potrzebowałam przytulenia, rozmów przy kawie,
obecności kogoś, kogo mogłabym nazwać najbliższym”. Nie ukrywam, że było
to dla mnie dosyć męczące. Cała sytuacja odwróciła się o 180 stopni, gdy
zmieniła się pogoda, zaświeciło słońce, zrobiło się ciepło. Koleżanka
stwierdziła, że to zwykły przypadek, ale po trzech dniach ciepełka wróciła
deszczowa aura, wróciły również ciągotki do szukania towarzystwa, dziwne uczucie
pustki.

Śmiech na sali-powiedziała ta sama koleżanka- wmawiasz sobie i tyle.
Może sobie wmawiam-pomyślałam.
Po tygodniowych deszczach  zawitała do nas piękna pogoda. Jeżdżę po lesie, obserwuję zwierzątka,
słucham ptasich chórów i myślę sobie: Raj, zwyczajnie raj. Wystarczy tutaj być,
słuchać, oddychać i niczego więcej człowiek nie potrzebuje.

Byłam spokojna, zadowolona, uśmiechnięta.

Znowu przypadek?
Po powrocie do domu radość z życia nie mija. Jest tylko żal, że nie mogłam
dzielić tych pięknych chwil z mężem, którego od roku nie ma już na tym świecie.

Co ciekawe, towarzystwo przy kawie, rozmowy, śmiechy nie zmieniły, albo raczej nie zaspokoiły moich potrzeb, co znaczy, że nie chodzi o to, żeby mieć przy sobie kogoś w ogóle, ale kogoś wyjątkowego, kto dzieliłby ze mną pasje, kto byłby dopełnieniem mnie samej. I nie chodzi o to, żeby mieć obok siebie kogoś, bez kogo nie można żyć, ale raczej kogoś, kto wnosiłby do mojego życia coś szczególnego, coś, co dodaje radość do mojej radości, co odrywa od rzeczywistości, co pozwala marzyć, śnić na jawie, z kim można dzielić wolny czas, z kim można porozmawiać o wszystkim i o niczym. Kogoś z kim można porozumiewać się bez słów. To cudowne uczucie, gdy spojrzysz na kogoś i wiesz, co chce powiedzieć, co ma na myśli, mówiąc dwa słowa, bez tłumaczenia, szczegółowych wyjaśnień itp.. Jeżeli nie masz kogoś takiego, wtedy nawet w towarzystwie wielu przyjaznych osób, możesz czuć się samotny.

Wiem, jak wpływa słońce na nasz organizm, ale żeby aż tak?

Jest piękna pogoda-jest dobrze :)

 

13 uwag do wpisu “SŁOŃCE I DESZCZ

  1. Hej :))
    Słońce przynosi uśmiech, deszcz — łzy. Basiu, wiem że nie potrafisz samotnie iść przez życie, ale — uwierz mi — jeszcze spotkasz tego kogoś, który zapełni pustkę po Ukochanym. Nie oglądaj się wstecz, nie żyj wspomnieniami… Pozwól się porwać nurtowi dobrej energii.
    Ja jestem innym modelem niż Ty. Samotność, która mnie otacza daje ukojenie po złych wspomnieniach i nie potrzebuję do tego kompletu w postaci faceta :)) Owszem, czasami jest okropnie, lecz daję radę. Ale Tobie odradzam iść moim śladem.
    Spokojnych chwil i pozdrawiam z nutką lekkiego chłodu, bo… upał straszny 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Bardzo Ci dziękuję Majeczko. Przyzwyczajam się powoli do samotności. Nigdy nie byłam tak naprawdę sama. Na razie nie wyobrażam sobie, że mogłabym znowu z kimś się związać. Ty masz przykre doświadczenia, ale nie zawsze musi być źle. Rower, las, książki zajmują mi trochę czasu, ale wspomnienia same się pojawiają. Tak, jest upalnie. Przydałoby się trochę deszczyku i chłodnego wiatru. Przyjemnego wieczoru 🙂

      Polubienie

  2. Mam chyba trochę podobnie jak Maya, bo samotność jest dla mnie stanem bardzo naturalnym i tak naprawdę innych ludzi zawsze traktuję jako dodatek. Miły, ale nie niezbędny 😉
    Natomiast ja też dużo lepiej znoszę wszystko, kiedy jest ciepło. Gdy czuję gorące muśnięcia na skórze, boli jakby mniej…
    Nie miałam świadomości, że straciłaś męża… Współczuję z całego serca, i ślę Ci bardzo dużo dobrych myśli, wyobrażam sobie, jak ciężki to musiał być rok…
    Życzę Ci jak najwięcej słońca i przepięknej pogody, na wszelkich możliwych poziomach! 🙂

    Polubienie

    1. Dziękuję Ci bardzo. Trudno pogodzić się z taką stratą, ale żyć trzeba dalej. W takim razie nie tylko mój humor uzależniony jest od pogody. Za życzenia również dziękuję i odwzajemniam. Serdecznie pozdrawiam 🙂

      Polubienie

  3. Samotność jest plagą naszych czasów. Portale społecznościowe, tysiące znajomych, udawane przyjaźnie w korpo a wracasz do czterech pustych ścian. Jakby nie cienkie ściany a za nimi sąsiedzi połowa samotnych by wyła do księżyca. Rozumiem twoje smutki. Łączę się z tobą w smutku.

    Polubienie

      1. Świetnie to napisałaś. Jestem grubaską. Odchudzam się co jakiś czas a po zrzucenie kilku kilogramów nie wytrzymuję i znowu sięgam po śmieciowe jedzenie. Jest na to rada?. Pozdrawiam.

        Polubienie

  4. Człowiek jest istotą samotną. Ktoś nam może towarzyszyć jakiś czas i to wszystko. Dobrze kogoś mieć a jak się ni ma to się szuka. Coś w tym jest zprawdy co napisałaś że przyjaciel jest na wagę złota. Chciałbym tego doświadczyć doczekać takiego lojalnego, oddanego przyjaciela przeciwnej płci.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi