Przy ognisku śpiewało kilkanaście osób, wszyscy dobrze się bawili.
Gdy pojawiła się była żona Rajmunda, a Stefan pocałował ją i przytulił, Rajmund zrobił wielkie oczy.
Obserwował parę przez kilkanaście minut, potem wstał, trząsł się, jak osika, krzyczał, że Stefan jest świnią, nie przyjacielem,
że nie spodziewał się po nim takiego chamstwa.
Faktem jest, że parze niezręcznie było mówić byłemu mężowi, że są kochankami, ale Rajmund nie był już jej mężem. Zostawił ją
dla młodszej asystentki. Dlaczego złościł się na przyjaciela? Dlaczego był zazdrosny o eks małżonkę, skoro
zostawił ją dla innej? Jaki sens miała cała awantura? Mężczyznom czasem zdaje się, że oni mogą się
ponownie ożenić, albo zamieszkać z inną kobietą, ale chcieliby, żeby ich byłe żony, kochanki zostały same.
Czy Stefan miał obowiązek mówić, że kocha byłą żonę przyjaciela?
Zdziwiła mnie kochanka Rajmunda. Spokojnie siedziała, nawet gdy ten wyszedł, pieniąc się ze złości.
Po kilku minutach odebrała telefon, prawdopodobnie dzwonił Rajmund, bo powiedziała, że porozmawiają, gdy wróci. Nie było widać żadnej oznaki jej zdenerwowania. Jakby to, co się działo, nie miało dla niej najmniejszego znaczenia,
a przecież jej kochanek właśnie pokazał, że jest zazdrosny o inną kobietę.
Zastanawiałam się, czy Rajmund wkurzałby się aż tak, gdyby kochankiem jego byłej był inny mężczyzna.
Nie rozumiem, dlaczego człowiek wtrąca się do romansów kobiety, którą zdradzał, której nie chciał, która już nie była
jego żoną, ani jego własnością. Wszak serce nie sługa. Dlaczego zazdrośnik nie chciał, żeby jego przyjaciel
był szczęśliwy? Czego się bał?
***************
Miłość trzeba świętować zawsze, nie tylko w konkretne dni .
„Nie smuć się. Wszystko co tracisz powróci do ciebie w innej formie.” (Rumi)
***************