W NIEWOLI NIENAWIŚCI

Ktoś mądrze powiedział , że jeżeli chce się zostać czyimś
niewolnikiem , należy wyrobić w sobie urazę do tego człowieka.
Wtedy ta osoba będzie nam towarzyszyła we dnie i w nocy.
Wciąż będziemy o niej myśleli , denerwowali się , co nie pozwoli nam spać
w nocy , ani odprężyć się za dnia. Myśli będą nas zatruwały od środka.

Budzisz się – myślisz o osobie , której nienawidzisz.
W ciągu dnia myśli o niej nie pozwalają ci normalnie żyć , skupić się
na przyjemnych sprawach.
Chcesz zasnąć , ale nie możesz , bo myśl o tej osobie oddala sen.

Niejedna osoba chciałaby zabić znienawidzoną przez siebie osobę.
Nie może tego zrobić , więc życzy jej wszystkiego , co najgorsze.
I co się dzieje?

W takich sytuacjach sprawdza się twierdzenie , że życie daje nam to,
czego życzymy innym.

Nienawiść nie zabija osoby nienawidzonej , ale nienawidzącego.
Zabijamy się więc powoli  , każdego dnia , każdą toksyczną myślą o znienawidzonym/znienawidzonej , każdym złorzeczeniem.

Zanim jednak to nastąpi stajemy się zgorzkniali , złośliwi , gderliwi , nie potrafimy cieszyć się życiem.
Czy warto?
Moim zdaniem NIE , ale wiem , że niektórych nie da się przekonać , więc nie próbuję nawet 🙂

**************

12645126le-316x237

wywiadzkotem

Nooo właśśnie , nie bierz przykładu z kota 😉