PRZYJACIEL

Mąż może odejść, kochanek odejdzie, prawdziwy przyjaciel pozostaje na zawsze.
Dziwi mnie, że przyjaciele są tak bardzo niedoceniani.
Nie chodzi mi o kogoś, kogo nazywamy przyjacielem, bo popiera nas w każdej kwestii,
bo zawsze się z nami zgadza i ciągle chwali. Przyjaciel jest naszą bratnią duszą, odbijamy
się w nim, jak w zwierciadle. Mówi, gdy widzi, że nasze drogi zmierzają w złym kierunku,
postuka palcem po czole, gdy robimy głupstwa, upomina, spiera się z nami, pokazuje drugą stronę życia, otwiera oczy w trudnych sytuacjach. Najpiękniejsze jednak jest to, że ZAWSZE JEST.
Jest Ci smutno, spotkało Cię coś przykrego, dzwonisz do niego, piszesz, on odpowiada, że
zaraz będzie, żeby dać mu pół godziny, godzinę-przyjedzie, przytuli, pozwoli wygadać się, wypłakać, potem otrze łzy, pocieszy, przemówi do rozsądku. Gdy jest daleko, dzwoni, wspiera. Nie ma jego ciała, ale czujesz, że sercem jest z Tobą, że jest blisko, że myśli o Tobie.
Takie uczucia są bardzo piękne, trwałe. Mówi się, że przyjaźń damsko- męska nie ma szans
na przetrwanie, bo zawsze jedna albo druga strona chce czegoś więcej. Zgadzam się z tym, że
może nawet oboje chcą, ale potrafią powstrzymać swoje chciejstwo, gdy widzą, że jest cudownie tak, jak jest. Zgadzam się też z tym, że przyjaciela kocha się, jak kogoś najbliższego. Nie mam wątpliwości, że tak jest. Od tej miłości jednak nie żąda się ani nie spodziewa czegoś, czego spodziewamy się po miłości kochanka czy męża. Nie jesteśmy zaborczy, nie wymagamy, by przyjaciel był sam, nie okupujemy każdej jego wolnej chwili. Dajemy mu
wolną rękę, przyzwolenie na miłość, na drugą osobę, nawet na to, że kiedyś, gdy będzie chciał, odejdzie. Boli? Niekoniecznie, jeżeli wszystko odpowiednio
poukładamy sobie w głowie, przyjaciel może okazać się cudem w naszym życiu. Prawdziwy przyjaciel jest Skarbem, powinien wiedzieć, że cokolwiek zrobi, z kimkolwiek będzie, zawsze będzie bliski i kochany.

Przyjaciel to ktoś, kto zna melodię Twojego serca. Pomoże Ci ją zaśpiewać, kiedy zabraknie Ci słów”. (autor nieznany)

61916924_46265594449

41 uwag do wpisu “PRZYJACIEL

  1. Heh taka przyjaciółka to skarb. Zauważ jednakowoż że kobiety na przyjaciół szukają mężczyzn wysokich, pięknych z kasą. Normalny robol nie ma za co zaprosić kobietę do restauracji bo będzie się trząsł że nie starczy mu na tego szampana i inne ceregiele. Każdy chce mieć kogoś jakiegoś przyjaciela. Dlaczego kobiety wolą bogatych nieszanujących ich popierdo… Pipipiiiii tak dalej?

    Polubienie

    1. Oli myślę, że kobiety są różne. Jedne faktycznie interesują się najpierw stanem konta, ale są i takie, które interesuje wnętrze mężczyzny, charakter, dobre serce, wiedza. Zdaje mi się, że faceci z mniejszą ilością pieniędzy mają jakąś fobię, sami sobie wmawiają, że każdej kobiecie zależy na bogatych. Pozdrawiam 🙂

      Polubienie

      1. Chcesz mi wmówić że nie bogaty może być dla kobiety tak samo wartościowy jak bogaty. Wystarczy spojrzeć na młode dziewczyny jak wybierają starych, grubych dziadów z kasą aby dowieść że nie masz racji. Lubię cię ale nie mogę się z tobą zgodzić.

        Polubienie

        1. Oli nie wszystkie „młode dziewczyny” wybierają starych i bogatych. Popatrz na te, które wybierają dobrych, mądrych. Wszystko zależy od kobiety, od tego w jaki sposób rozumuje, czy jest dojrzała, czy ma serce, czy tylko kalkulator. Nie musisz się ze mną zgadzać, możemy podyskutować 🙂

          Polubienie

    1. Masz rację, mąż powinien być przyjacielem, ale w ilu procentach tak jest? Popatrzyłam na moich znajomych, większość mężów to stróże własnych żon, kontrolują ich każdy krok, szpiegują, mają o wszystko pretensje. Mężczyzn traktujących właściwie swoje żony jest niewielu. Która żona może się zwierzyć swojemu mężowi, która może być w każdej chwili wysłuchana? Myślę, że powinno się zacząć od odpowiedniej osoby, z którą zawieramy małżeństwo. Często sami jesteśmy sobie winni.

      Polubione przez 1 osoba

      1. Generalnie chyba ludzie nie mają dzisiaj świadomości, że małżeństwo jest z jednej strony nielogiczne, a z drugiej strony tak oczywiste.
        Właśnie chyba wchodzenie w związek małżeński bez świadomości, że to wymaga często hiperzaangażowania jest niebezpieczeństwem. Dla mnie bycie razem jest sposobem,w jaki staje się lepszy 🙂

        Polubienie

        1. Myślę, że wiele zależy od tego, czy wybierzemy odpowiedniego partnera życiowego. Jeżeli wybieramy sercem( nie zapominając o rozumie), wtedy małżeństwo po dotarciu się, może być czymś niesamowicie pięknym, rajem na ziemi. W takiej sytuacji nie trzeba się jakoś specjalnie wysilać, żeby oboje byli zadowoleni, szczęśliwi. Miłość otwiera w nas takie pokłady dobroci, wyrozumiałości, że chętnie uszczęśliwiamy bliską osobę, a to do nas wraca. Mąż powinien być najlepszym przyjacielem, bo(moim zdaniem) od przyjaźni powinien zaczynać się każdy związek. To taki podstawowy grunt pod wieloletnie pożycie małżeńskie 🙂

          Polubione przez 1 osoba

    2. Naprawdę jesteś przyjacielem żony? Zwierzasz się jej? Mówisz otwarcie o wszystkim? To było do Taty. A teraz do Barbary. Mąż był Twoim przyjacielem? Wszystko mu mówiłaś? Myślisz że on wszystko mówił? Np. Jak mu stanął do innej? Pochwalił się? Jak nie możesz, wszystkiego powiedzieć, co do joty to gdzie przyjaźń? To co innego. Zupełnie.

      Polubione przez 1 osoba

      1. Staje się przyjacielem żony, bo uważam, że jest to proces długotrwały. Żona jest chyba jedyną kobietą, z którą mógłbym się przyjaźnić. Męska przyjaźń to zupełnie inna płaszczyzna.

        Polubienie

      2. Iwo, kto powiedział, że przyjacielowi trzeba „wszystko” mówić? Są takie rzeczy, które zostawiam tylko dla siebie. Cenię sobie moją prywatność, nie lubię paplać wszystkiego, o czym wiem, co czuję. Są takie strefy w człowieku, które zna tylko on sam. O niektórych sprawach nie powinno się mówić, chociażby tylko dlatego, żeby ukochanej osobie nie robić przykrości 🙂

        Polubienie

  2. Zdarza się, że i przyjaźnie się rozpadają… mnie to spotkało rok temu, bolało chyba bardziej niż rozpad związku…Ale czasem po prostu drogi się rozchodzą…
    Ogólnie zgadzam się, że przyjaciel to ktoś wyjątkowy. Gdyby nie moje przyjaciółki, nie byłoby mnie tutaj…Zwłaszcza Moja Młodsza Siostra- jest moim najlepszym przyjacielem…🙂

    Polubienie

    1. Myślę, że jeżeli drogi się rozchodzą, nie zawsze kończy się przyjaźń. Zdaje mi się, że każdy przyjaciel ma swoje miejsce w sercu przyjaciela i nawet po kłótni, po nieporozumieniach, to miejsce się nie zmienia, przyjaciel z serca nie znika, jak np. znienawidzony mąż czy żona, bo w małżeństwie miłość szybko zamienia się w nienawiść,szczególnie, gdy dochodzi do zdrady, rozwodu itp. Chociaż, może źle się wyraziłam, bo prawdziwa Miłość nie jest w stanie zamienić się w nienawiść. Zdarzyło mi się, że zrywałam znajomość z moją przyjaciółką, bo np. ona z niewiadomego powodu nagle kasowała mnie ze znajomych na fb, kasowała mój numer ze swojego telefonu, ale potem pisała mi maila i przepraszała. Tłumaczyła się i wybaczałam, bo jakieś fazy w życiu człowieka nie mogą być przyczyną do zerwania czegoś, co wcześniej było piękne 🙂

      Polubione przez 1 osoba

  3. Od złych przyjaciół uchowaj nas Panie, z wrogami sobie poradzę. Nie wierzę w przyjaźń u facetów, bo zawsze się coś za tym kryje… No, chyba że to gej 🙂 U kobiet jest różnie, ale przeważa zazdrość w każdej sprawie. Wolę czyste koleżeństwo na luźnej stopie.
    Basiu, wiem, że Twoim najbliższym przyjacielem był mąż. I jest, mimo że Go niema. On czuwa. Pozdrawiam ***

    Polubienie

    1. Tak Majeczko mąż był prawdziwym Cudem. Miałam wcześniej przyjaciół ale nikogo takiego, jak on. Życie się do mnie uśmiechnęło na chwilę. Miałam przyjaciela geja, ale nie wiedziałam, że jest gejem. Gdy nakryłam go na ..powiedzmy.. gorącym uczynku, zaczął uciekać ode mnie. Nie rozumiem takiego zachowania, ale ..jego wybór. Milusiego dnia 🙂

      Polubienie

  4. A jednak ciągnie wilka do lasu… czyli natury nie oszukasz 🙂 Kobiety bardzo nie lubią być same czy też samotne i wszyscy wiemy to doskonale, choć nie zawsze przyznajemy się do tego. Wysyłamy więc ogłoszenie w świat: PRZYJACIEL POTRZEBNY OD ZARAZ… Co? 😉

    Polubienie

    1. Czyżbym wyczuła nutkę ironii?
      Nikt nie lubi być sam, ale nie łatwo o prawdziwego przyjaciela. To nie jest takie hop siup, że poznam kogoś i już będzie nie wiadomo kim. Przyjaciółmi stajemy się powoli, przez lata. Szkoda, że niektórzy psują takie relacje, bo ważniejsza od człowieka jest np. polityka.

      Polubienie

      1. Sugerujesz mi ironię Barbaro? Barbaro!!!!
        A jeśli nawet, to ironia nie jest cynizmem, ale wstydliwością uczuć – jak to mawiał polski poeta 😉 Nie wiem czy nikt nie lubi być sam, pewnie znajdą się takie/tacy co lubią, ale bycie na siłę z kimś, bo tak wypada, bo tak łatwiej, baaa bo tak mamy zapisane w genach jest niezbyt wzniosłe, prawdaż?
        PS. Znasz kogoś kto zepsuł przyjaźń przez politykę? Aczkolwiek polityka jest ważnym elementem naszego życia, chcemy tego czy nie, więc ja bym się nie dziwił takim sytuacjom. Tylko dyletantom jest wszystko jedno czy ktoś niszy kraj czy nie 😛
        PS2. Myślisz, że przyjaźni nie można zdobyć w ‚pięć minut’? Potrzebne są aż lata? Jak to więc jest, że ludzie po godzinie znajomości idą ze sobą do łóżka i oddają to co mają najbardziej osobiste i intymne? 😉

        Polubienie

        1. Wstydliwość uczuć -powiadasz? Niektórzy ludzie różne głupstwa opowiadają. To, że jakieś słowa wypowiedział poeta, jeszcze nie oznacza, że trzeba je powtarzać.

          Zapewne każdy lubi być sam przez jakiś czas, ale nie zawsze. Chyba że ktoś bardzo się zawiódł na ludziach, nie potraf wybaczyć, ucieka od wszystkich, ale w takich przypadku kieruje nim strach.

          Bycie z kimś na siłę nie ma sensu, ale bycie z kimś, bo w duecie można więcej i lepiej jest mądrym posunięciem i przynosi szczęście. Gdybym miała się z kimś męczyć, wolałabym być sama.

          Niektórym ludziom zdaje się, że mają wpływ na polityków, że mają wpływ na to, co robią rządzący i ich przeciwnicy. Zdaje im się, że się dla nich liczą. Wsłuchują się w tę czy inną telewizję i postępują wedle wytycznych, które z tych telewizji płyną. Zachowują się jak marionetki, które zamiast myśleć, pozwalają sobą manipulować. Co gorsza, jedni z drugimi wykłócają się, jakby byli przeciwnikami, nie jednym narodem. O to chodzi politykom, żeby skłócić naród, bo skłóconymi osłami łatwiej manipulować.

          Tak, znam ludzi, którzy zrezygnowali z rodzin, z przyjaciół, nawet rozwiedli się, bo mąż/żona myślą inaczej.

          Hmm, jeżeli ktoś lubi tylko tych, którzy myślą podobnie i tylko w takim gronie się obraca, wtedy jego mózg staje się coraz ciaśniejszy, bo nie widzi innych perspektyw. Myśli, że ma rację, bo wszyscy wokół myślą podobnie. To błąd, to pułapka.

          Można myśleć, że napotkana osoba po pięciu minutach jest naszym przyjacielem, ale to tylko myślenie, odczucia. Moim zdaniem prawdziwy przyjaciel to osoba, która się sprawdziła w naszych relacjach, osoba do której mamy zaufanie, na której można polegać, przy której można powiedzieć wszystko, bez obawy, że się obrazi. Słowem, trzeba umieć być przyjacielem. Wskakując komuś do łóżka, po pięciu minutach znajomości, pokazujesz tylko, że byłeś zdesperowany, potrzebowałeś seksu, więc sama osoba nie ma dla Ciebie większego znaczenia, liczy się chęć wyżycia, liczy się jej ciało. Lepiej powiedzieć wprost, że potrzebujesz seksu, niż udawać przyjaźń, albo „miłość”, która spadła na człowieka, jak grom z jasnego nieba 😉 🙂

          Pozdrawiam milusio 😉

          Polubienie

          1. Powiadasz, że wstydliwość uczuć to głupstwo? Barbaro!!! Byś się wstydziła 🙂 Bez wstydliwości, bez delikatności (nawet z odrobiną ironii), bez subtelności wszystko byłoby jak siekierą ciosane. I to nie jakiś poeta tylko Zbigniew Herbert. Znasz takiego?
            Widzę, że nie potrafisz sobie wyobrazić nawet, że ktoś lub być sam ot tak sam z siebie, z natury, z charakteru. To, że człowiek jest zwierzęciem stadnym tak jak barany i owce, nie znaczy, że każdy jest baranem lub owcą 😉

            Na polityków mamy tylko taki wpływ, że możemy ich krytykować lub pochwalać. Czasami milczenie jest przyzwoleniem na niegodziwości, złodziejstwa, manipulacje i kłamstwa. Mamy tylko taki wpływ, że możemy na nich głosować lu nie. To dosyć dużo mimo wszystko. Słyszałaś o takich słowach Georga Orwella: „Ludzie, którzy głosują na nieudaczników, złodziei, zdrajców, oszustów – nie są ich ofiarami. Są ich wspólnikami” ??? Wszystko w temacie 😉
            Czy to nie odczucia budują nasze życie, nasze postrzeganie i naszą rzeczywistość?

            Co do marionetek nie będę się wypowiadała, bo bywa tak, że marionetką jest ta osoba, która innych tak przezywa 😛

            Pozdrawiam cieplusio 😉

            Polubienie

            1. Moja Droga nie przekręcaj swoich własnych słów, nie przeinaczaj, proszę. Ironia zawsze będzie ironią. Co to ma wspólnego ze wstydliwością uczuć? Ironia jest bardziej złośliwością, często bardzo subtelną. Wyobraź sobie, że czytałam co nieco i wiem kim jest Zbigniew Herbert 🙂 Dla mnie nie ma znaczenia, ile ktoś dostał nagród i jak był sławny. Czasem najmądrzejszemu człowiekowi zdarzy się palnąć jakieś głupstwo.

              Co byś powiedziała, gdybyś się kiedyś dowiedziała, że politycy, którzy kłócą się i teatralnie siebie obrażają przed publiką, za plecami gawiedzi razem ucztują, piją i śmieją ze swoich wyborców? Bardzo byś się zdziwiła?

              Dokładnie tak jest, jak napisałaś. Ten, kto głosuje na tyranów, złodziei, zdrajców i sprzedawczyków, jest ich wspólnikiem. Warto się nad tym głębiej zastanowić.

              Marionetką jest osoba, którą można manipulować, która wsłuchuje się w czyjeś słowa i lubi, kogo każą jej lubić, nienawidzi, kogo każą nienawidzić. To wszystko nie zawsze jest mówione wprost, ale bardzo sugestywnie, w taki sposób, że głupi zrozumie, jak ma się zachowywać. Jeżeli ktoś politykę i takowe zachowania przenosi na grunt rodzinny, czy przyjacielski powinien się zastanowić, komu to służy.

              Miłego wieczoru Panno Gnijąca 😉

              Polubienie

              1. Oj oj Moja Droga, ja nie przekręcam moich słów, a przynajmniej się staram nie przekręcać, raczej to Ty masz tendencje do przeinaczania, a zarazem podkolorowywania tego i owego (również rzeczywistości). Wybacz moje uszczypliwe słowa, ale podstawą jest szczerość, a nawet bezpośredniość 😉 Czyż nie?
                Nadal utrzymuję, że wstydliwość uczuć nie jest palnięciem głupstwa, o co to nie. Może mamy inne poglądy na pewne sprawy, na emocje oraz inne wrażliwości, żeby to sobie tłumaczyć, co?
                Czy ja drążę tu temat polityki? Bo Ty tak. Nie ma za wielu sytuacji które mogłyby mnie zadziwić w polityce. Choć dziwię się, ze społeczeństwo ostatnio zgłupiało pod tym względem i mamy jak mamy.
                Bardzo zastanowiłam się nas słowami Orwella i naprawdę wiem co czynię 🙂
                Ha, w moim wieku to można być tylko Panną Gnijącą, bo przecież nie Kwitnącą 😉 Prawdaż?

                Życzę miłych snów, pozdrawiam 🙂 Pa!

                Polubienie

                1. Każdy ma taki świat, jakim go widzi. Mój jest kolorowy, piękny, więc nie muszę podkolorowywać, a to, że Ty widzisz świat inaczej, jest Twoim problemem. Jeżeli wolisz szarości, to Twoja sprawa. Wolno Ci. To trochę tak, jak słynne powiedzenie, że jeżeli mówisz, że możesz, masz rację, jeżeli mówisz, że nie możesz, też masz rację.Twoje życie, Twój wybór 😉

                  Jeżeli ironię nazywasz wstydliwością uczuć, a ironia była w pierwszym komentarzu to znaczy, że albo pomyliłaś pojęcia, albo miałaś co innego na myśli.

                  O polityce nie będę pisała, bo nie lubię, a obie wiemy, o co chodzi. Możesz zaprzeczać, że nie przenosisz polityki na inne grunty, ale.. ja to widzę inaczej.

                  Widzisz … każdy ma swoje zdanie na pewne tematy, ale to, że ktoś myśli inaczej niż Ty nie znaczy, że zgłupiał. Po prostu ogląda inną telewizję, słucha innego radia i czyta inne gazety.

                  Miłego wieczoru i wiele powodów do radości życzę 🙂

                  Polubienie

                  1. To, że ja widzę mój świat inaczej, nie jest problemem tylko Darem. Nie chciałabym postrzegać czegoś co jest czarne jako kolorowe, czegoś co nie jest piękne jako piękne itd itd. Nie chcę siebie oszukiwać. 😉 Nie za bardzo chcę widzieć świat tak jak ktoś inny go widzi, ale też mogę go widzieć oczyma drugiej osoby, żeby wejść w inny punkt widzenia. Wolno mi? Wolno!!!
                    Popatrz też z innej strony, są ludzie i często tak się składa, że są to politycy, którzy są opluwani za ich błędne decyzje, pomysły, ale oni wolą nie widzieć tego (bo tak jest im wygodniej) i mówią, że to deszcz pada.
                    Mój wybór nie zawsze znaczy, że to ja mam racje, Twój wybór, że to Ty masz rację 😛

                    A dlaczegoż nie miałabym nazywać ironii wstydliwością uczuć? Skoro ja inaczej postrzegam świat, inaczej też definiuję pewne pojęcia i emocje. Ty tak twierdzisz, że pomyliłam pojęcia. Tak mają Wszystkowiedzące 😉

                    Właśnie w tym może być problem, że ktoś ogląda jakąś tam ogólnodostępną telewizję i łyka jak pelikan serwowane mu treści. A potem ciemnota opanowuje ten nasz kraj, ciemnota kupiona za srebrniki, omamiona propagandą sukcesu jak za komuny.

                    Czy ja piszę o polityce? Piszę o sytuacji 🙂

                    Dobranoc, pozdrawiam,
                    Gnijąca Panna Młoda

                    Polubienie

                    1. Niektórzy ludzie żyją w świecie pełnym goryczy, złości i nienawiści.
                      A niektórzy ludzie żyją w świecie pełnym przyjaźni, wrażliwości i miłości.
                      O dziwo, to ten sam świat.

                      (Jose N.Harris)

                      Wybór należy do każdego z nas. Zdaje mi się, że wszystko zależy od tego, jakie jest nasze wnętrze. Dobro przyciąga dobro. Tu nie trzeba niczego kolorować, samo się dzieje.

                      Moja Droga Panno, wszystko Ci wolno, ale nie wszystko ma odpowiednią wartość. Jeżeli chcesz unieszczęśliwiać siebie przykrymi myślami, to też możesz. Nikt Ci nie zabroni.

                      Polityka jest brudna. Żaden uczciwy polityk daleko nie zajdzie, więc nie ma sensu zaśmiecać sobie umysłu takimi dywagacjami.

                      Nie jestem wszystkowiedząca, raczej myśląca, otwarta, pozytywnie nastawiona 🙂

                      A Ty jaką oglądasz telewizję, że nakręcasz się opluwaniem ludzi, wyzywaniem ich od otumanionych ciemnot? Ładnie to tak? Każdy emanuje tym, co wpuszcza do swojego umysłu. Złośliwością nikogo nie przekonasz do „swoich racji”. Pomyśl o tym.

                      Pięknego dnia Ci życzę 😉

                      Polubienie

                    2. Moja Droga B., nie zasłaniaj się jakimiś cytatami wziętymi z czapki 😉 Sama tu potwierdzasz, że wg Twoich dywagacji nie liczy się to jaki świat jest naprawdę ale taki jakim go postrzegamy. To naprawdę jest fałszowanie rzeczywistości lub też koloryzowanie.
                      Nie zależy mi na przekonywaniu do swoich racji, bo nawet gdybym próbowała z całych sił wiem, że zmanipulowane, zindoktrynowane i zacieśnione umysły i tak tego nie przyjmą, nie zrozumieją, co gorsza, odrzucą i podepczą. 🙂 Taki jest świat. Sama zresztą twierdziłaś kiedyś, że z głupcami nie ma co dyskutować i przekonywać ich do mądrości.
                      Nieżalenie jaką telewizję oglądam, mam prawo twierdzić, że mam rację i mam prawo krytykować to co jest złe, nieprawidłowe, kłamliwe, naciągane z mojego punktu widzenia. A może powiesz jeszcze, że nie ma u nas „ciemnego otumanionego ludu”? A propos, badania dowiodły, że inteligentni ludzie są złośliwi… inteligentnie oczywiście 😛

                      PS. Nie jesteś wszystkowiedząca??? A zachowujesz się jak Wszystkowiedząca 😉

                      Polubienie

  5. Gnijąca Panno Młoda, nie wiem, dlaczego uważasz swój punkt widzenia za jedynie prawdziwy. Dlaczego uważasz, że gdy ktoś widzi świat na kolorowo, jest kłamcą, albo zakłamuje. Inaczej wygląda świat oglądany w jakiejkolwiek telewizji, a inaczej z czyjegoś miejsca, z czyjegoś życia. Nie oglądam telewizji, więc nikt mnie nie może indoktrynować. Jestem otwarta i elastyczna. Nikogo nie popieram, bo jak napisałam, polityka jest brudna, a ja nie zamierzam taplać się w błocie. Nie mam zamiaru nazywać nikogo ciemnym ludem, chociaż nie podoba mi się, iż ludzie są do tego stopnia ślepi, że pozwalają się skłócać, zamiast trzymać się razem i nie pozwalać, aby nimi manipulowano. Nie zamierzam się też obrażać na kogoś, tylko dlatego, że myśli inaczej.

    Oczywiście, masz prawo myśleć, że masz rację, ale to nie świadczy o tym, że masz 😉

    Inteligentny człowiek może być złośliwy, ale wolę ludzi mądrych, bo mądrzy nie są złośliwi.

    Tobie może się wydawać, że tak się zachowuję. To Twój punkt widzenia i wolno Ci pofantazjować. Nie ma ludzi wszystkowiedzących, a człowiek, który mówi, że wszystko wie, w rzeczywistości wie bardzo niewiele. Wiem, że z Twojej strony to zwykła złośliwość, bo bardzo rozeźlona na mnie jesteś. Ja na Ciebie nie jestem. Życzę Ci pięknego świata wokół i samych sympatycznych znajomości 😉

    Polubienie

    1. Ty Moja Droga nadawałabyś się na… kaznodziejkę 🙂 Absolutnie! Tu wytknąć, tu pouczyć, tu naprostować, tam pogrozić paluszkiem, a to wszystko pod płaszczykiem tolerancji, zrozumienia, otwartości i wszelakiej miłości do ludzi. No pięknie, pięknie. To Twoja poza, czy Twoja natura? 😉 Wiesz przecież, że zakładać maski to zła droga, co?
      Dziękuję za krytykę, przyjmuję ją. Niech będzie ona dla mnie Nauką. No, i karą za grzechy 😉
      Naprawdę nie widziałaś mądrych złośliwych ludzi? A jak odróżniasz mądrość od inteligencji? Ciekawe, ciekawe.
      Życzę miłych i kolorowych snów w tę upalną noc 🙂
      Gnijąca Panna Młoda.

      Polubienie

      1. Droga Panno wymyślasz jakieś niestworzone rzeczy. Gdzie widzisz grożenie paluszkiem? Nie muszę niczego udawać, jestem otwarta i w miarę tolerancyjna, kocham wszystkich ludzi i lubię pisać, więc piszę. Może Ci się nie podobać, ale masz wybór, nie musisz czytać. Są tacy, którzy dziękują mi w listach i proszą o więcej. Kiedyś nawet zdziwiłam się, gdy po dłuższym czasie otworzyłam pocztę, bo znalazłam kilka listów z pytaniem, dlaczego zniknęłam.Były pochwały, prośby i życzenia…
        Nie, nie widziałam mądrych złośliwych ludzi. Człowiek mądry wie, że złośliwość bardziej szkodzi jemu, niż przeciwnikowi. Mądrość od inteligencji różni się tym, że człowiek mądry potrafi wykorzystać inteligencję i wiedzę dla dobra swojego i innych, natomiast człowiek tylko inteligentny nierzadko marnuje swoją błyskotliwość na dogryzanie innym, na pokazywanie jaki jest wielki i jak bardzo góruje nad innymi. Taki człowiek czasem lepiej się czuje, gdy komuś dogryzie, gdy kogoś poniży, bo zdaje mu się, że tym samym wywyższa siebie. To jednak błędne myślenie.
        Pięknego dnia życzę Pannie Gnijącej:)

        Polubienie

        1. Ale gorąco! Jak diabli 😉
          Droga Barbaro, co niby jest według Ciebie tymi niestworzonymi rzeczami, które wypisuję? Nie podoba Ci się, to mogę nie pisać, a Ty nie będziesz musiała czytać tych niestworzonych rzeczy 🙂 Piszę o tym co zauważam, przez pryzmat mojego doświadczenia, spostrzegawczości, wrażliwości, wiedzy oraz inteligencji. O!
          Zapewne są tacy, którzy dziękują Ci w listach za to i owo i proszą o więcej. Nie wątpię. I naprawdę dowartościowuje to Ciebie? 😉
          Ale masz rację, pochwał, wynoszenia na piedestał, przymilania, nadskakiwania, zapraszania na randki, nigdy dosyć 😉 Prawda? Kobiety to uwielbiają!

          Jestem innego zdania, że złośliwość szkodzi nie temu, w którego jest wycelowania, lecz temu co ją kreuje. Powołałam się tylko na szerokie badania, że inteligentni ludzie są bardziej złośliwi od tych mniej lotnych. Trzeba jednocześnie odróżnić prostactwo od inteligentnego podejścia do rzeczy… Ale nie o tym miałyśmy pisać, prawdaż?

          Mądrość nie zawsze jest tożsama z inteligencją, to fakt.

          Również życzę pięknego i słonecznego dnia Pani Barbarze 🙂

          Polubienie

          1. Oj tak, gorąco. U mnie teraz 34 stopnie w cieniu, ale nie narzekam, bo wolę ciepełko niż jakieś ulewy, błoto. Chociaż..teraz trochę deszczu byłoby mile widziane 🙂

            Nie będę wnikała w Twoje niestworzone rzeczy, bo sama wiesz, o co chodzi 😉

            Teraz dopiero się dogadaliśmy. To oczywiste, że złośliwość bardziej szkodzi złośliwemu niż osobie, przeciwko której jest skierowana. A inteligentny ma większe możliwości niż osoba mniej lotna. Kiedyś też potrafiłam dopiec. Teraz tego nie robię, bo nie lubię.

            Nie musi mnie nikt dowartościowywać, bo jestem wystarczająco dowartościowana, ale miło usłyszeć, przeczytać, że ktoś za mną tęsknił, że ktoś lubi czytać, to co piszę, że chce więcej. Chociaż pisałabym, nawet gdyby nikt nie czytał, bo lubię pisać.

            Pięknego wieczoru. Uściski 😉

            Polubienie

            1. No nie wiem czy się dogadałyśmy 🙂 Raczej nie!
              Źle mnie zrozumiałaś z tymi złośliwościami, bo chyba trochę źle się wyraziłam. Ale niech tam, niech będzie po Twojemu. Mimo to, nie wypieram się swojej złośliwości. To jest szpikulec na różne sprawy, tak jak szpada w rękach szlachetnych muszkieterów 😉

              Takie upały są nieprzyjemne, prawie nie do zniesienia jak się jest na słońcu, na szczęście ten upał będzie trwał krótko. Dziwny ten klimat się robi.

              Ha, nikt Cię niby nie musi dowartościowywać, ale ochoczo się dowartościowujesz tymi przymilnymi pochwałami i tęsknotami, o których piszesz. Czyli nie ale jednak tak, ot taka dwoistość natury Pani Barbary 😉
              Miłego wieczoru bez komarów 🙂

              PS. Ściskać Gnijącą Pannę Młodą jest bardzo ryzykowne 😛

              Polubienie

              1. E tam..po mojemu, po Twojemu, to nie jest takie ważne. Mogę ustąpić, jeżeli zależy Ci na tym, żeby mieć rację. Ja racji mieć nie muszę 🙂

                Złośliwa nie jestem, więc nie muszę się tego wypierać 🙂

                Na słońcu bywam rano, bo wiem, że potem jest zbyt gorąco, więc z rana jeżdżę na rowerze i robię wszystko, co wymaga bytności pod gołym niebem. Dzisiaj w lesie było bardzo przyjemnie mimo wysokiej temperatury.

                Nic na siłę Droga Panno, ale jeżeli już są dowody sympatii, jest mi bardzo miło, bo to jest miłe. Prawda?:)

                Według Twojego znaku zodiaku Ty lubisz nie tylko rządzić, nie tylko musisz mieć rację, ale jesteś uzależniona od pochwał i słodzenia. Prawda, czy nie?:))

                Dziękuję za życzenia, mam moskitierę i świetnie się sprawdza.

                Nie jestem bojaźliwa, mogę uściskać nawet lwa 🙂

                Pięknych snów życzę i odrobinę chłodu 🙂

                Polubienie

                1. Co e tam? Co e tam?? Sztuczne ustępowanie, żeby druga strona miała racę, jest bez sensu, bo to jest robione tylko dla świętego spokoju, ale istota sprawy zostaje niezmieniona. Ktoś ma rację lub nie 😉
                  A mi się jednak wydaje, że jesteś złośliwa… mam dobrą pamięć.

                  Ludziom potrzebne są dowody sympatii, to ich dowartościowuje i podbudowuje, dlatego każdy jest łasy na pochlebstwa. Najgorzej jak ludzie dają się nabierać na tanie pochlebstwa i umizgi.
                  Nie wiesz jaki jest mój znak zodiaku, nigdy go nie zdradzałam, więc nie kręć. 😛

                  Ja nie mam moskitiery, ale Gnijących Panien Młodych komary jakoś nie ruszają 😉 I bardzo dobrze!
                  Z lwem to Ty się lepiej nie ściskaj. Za duże ryzyko 🙂
                  Spokojnych snów.

                  Polubienie

                  1. Dzień dobry 🙂

                    Oj tam, wszystko zależy od sposobu patrzenia na daną rzecz. Można pozostać przy swoim zdaniu i każdy będzie zadowolony. Nie trzeba na siłę przekonywać innych do swojego zdania.

                    O różne rzeczy można mnie posądzać, ale złośliwa nie jestem. Tu Twoje myślenie jest absolutnie błędne. Daleka jestem od złośliwości wszelakiej 😉

                    W dowodach sympatii nie chodzi o dowartościowywanie, ale o przyjemne obcowanie z drugim człowiekiem. Wtedy, nawet gdy ludzie mają inne zdanie, nie kłócą się, bo szanują rozmówcę. Można dyskutować, pokazywać swój punkt widzenia, ale nie obrażać się i nie denerwować. To sympatia sprawia, że podchodzisz do człowieka z szacunkiem. Szanujesz jego i jego zdanie, chociaż masz inne. Bez sympatii również powinniśmy szanować rozmówcę, ale wtedy jest to o wiele trudniejsze, bo nie wiesz, czy jego słowa są skierowane przeciwko Tobie, czy po prostu myśli inaczej.

                    Nie pamiętasz, że pisałaś mi, spod jakiego znaku zodiaku jesteś? Nie tutaj, ale pisałaś. Skleroza? 🙂

                    Ryzyko może jest, ale jednak lwy są fajne, kudłate, takie słodkie, wielkie koty 😉

                    Pięknego dnia 🙂

                    Polubienie

                    1. Oj tam oj tam, tu może złośliwa nie jesteś (starasz się), ale tam??? 😉

                      Polubienie

                    2. W jakich zaświatach? Jeszcze żyję i z natury jestem miła. Nie ma we mnie żadnej złośliwości.A już z pewnością nie „jak cholera”. W zaświatach to raczej Ty jesteś .. wiesz jaka 🙂

                      Polubienie

  6. Zawsze kłótnie widziałem z jednej strony żona i teściowa kontra mąż. Czytam i tak sobie myślę że dwie kobiety mogą się pobić aby tylko nie uznać że jakaś ma rację. Mimo to jesteście wspaniałe dziewczyny. Pozdrawiam was.

    Polubienie

    1. PS. Jak będziecie się umawiały na godzenie i na kawkę nie zapomnijcie mnie zaprosić. Ja stawiam dodam ciasteczko i szampana. Pozdrówka.

      Polubienie

Dodaj komentarz