Kobieta chce wyjeżdżać z parkingu. Zauważa, że po drugiej stronie
ulicy pewien pan, zaparkował pięknym, zadbanym samochodem. Nie zauważył
zakazu parkowania?
Mężczyzna widział kobietę, wchodzącą do samochodu, uśmiechnął się,
chciał odejść. Ona zorientowała się, że będzie miała utrudniony wyjazd,
bo ulica była bardzo wąska. Zawołała:
– Haloo, nie zauważył pan zakazu?
– Zauważyłem, ale tu nie ma policji, nikt nie zauważy — mrugnął okiem
porozumiewawczo.
– Wolałabym, żeby pan tu nie parkował. Utrudnia pan wyjazd z parkingu.
– Droga pani — powiedział z uśmiechem — trzeba sobie jakoś radzić, prawda? – Znowu
mrugnął okiem, a uśmiech z jego twarzy nie znikał. Nie miał też zamiaru odjechać.
– Nooo dobrze, jak pan chce, ale prawo jazdy mam od trzech dni, a takim
długawym samochodem jadę pierwszy raz – uśmiechnęła się i puściła mu oczko,
dokładnie tak, jak on zrobił to dwukrotnie.
Zdążyła się odwrócić i zrobić kilka kroków w kierunku samochodu, gdy
miły pan zaczął wykrzykiwać, żeby poczekała, bo on już wsiada i odjeżdża.
Mina mu zrzedła, oko przestało mrugać. Wyobraźnia zadziałała :)
Podryw się nie udał? Kiedy się ocknął, kobieta znikła… Nic nie kumam, Basiu 🙂
Pozdrawiam***
PolubieniePolubienie
Maju facet tarasował wyjazd z parkingu. Stanął na zakazie parkowania i nie obchodziło go, że ktoś miał problem. Uświadomienie mu, że kobieta może pokiereszować jego fajniusie autko zrobiło swoje. Odjechał natychmiast:)
PolubieniePolubienie
Temat zrozumiałam 😀 tylko o tym, że bał się o swoje cacko — już nie. Gapa ze mnie, hi hi…
PolubieniePolubienie
Większość facetów boi się o swoje „cacka” :)) Mówią sobie, że wyjeżdża baba, więc lepiej uważać:))
PolubieniePolubienie
😀 coś w tym jest. Typowo męskie obawy. Nie o kobietę, ale o autko.
PolubieniePolubienie
A co tam dla nich kobieta? Znajdzie nową, a do autka jest przywiązany:)
PolubieniePolubienie
A jak się i cacko zepsuje, to co wtedy? 😀
PolubieniePolubienie
Będzie naprawiany tudzież kupi się nowy.
PolubieniePolubienie
Jak go będzie na to stać, Miki 🙂
PolubieniePolubienie
Można stary.nowy, odkupić. Będzie owy dla mnie.Hi hi! Ukłony.
PolubieniePolubienie
To już nie to samo 🙂
PolubieniePolubienie
Maju, gdy cacko się zepsuje, wtedy robią co mogą, żeby wychuchać , wydmuchać i znowu jeździć. Czasami takie auto jest dla nich ważniejsze, niż własna żona. Gdy żona zachoruje, nie dbają o nią tak, jak o swoje autka. Nie wszyscy oczywiście, ale część z nich tak właśnie postępuje:)
PolubieniePolubienie
Majko odkupiony samochód jest jak rozwiedziona kobieta. Dla byłego stara zaś dla nowo poznanego atrakcyjna laska. Ukłony.
PolubieniePolubienie
😀 bardzo śmieszne…
PolubieniePolubienie
Wiem coś o tym. Aż za dobrze 😀 Basiu. Znam takiego jednego automaniaka…
PolubieniePolubienie
Swego czasu znałam kilku takich. Przyjemnego wieczoru Majeczko 😉
PolubieniePolubienie
Basieńko kobieta potrafi, jak tylko zechce i ile zechce. Wyobraźnię można wzbudzać na różne sposoby. To potraficie najlepiej. Pozdrówka i ukłony.
PolubieniePolubienie
Genialne, fantastyczna laska!😂❤️Cudownie to rozegrała!😍
Bardzo mnie ucieszył nowy tekst u Ciebie, brakowało mi Ciebie…🙂
PolubieniePolubienie
Ja też chętnie do Ciebie zaglądam, mimo, że nie zawsze to widać 🙂 Dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Poda mi ktoś numer telefonu do Barbary? Bo piszę se do niej bez odpowiedzi. Jak Baśka przeczyta ten komentarz proszę przejrzyj emaile. Wszędzie zostawiłem mój numeros. Adijos.Dziękuję.
PolubieniePolubienie
Hej Miki 🙂 Rzadko zaglądam na pocztę z bloga, ale zaraz zajrzę 🙂
PolubieniePolubienie
Czyżby moje emaile nie dotarły? Kłaniam się Pani Basiu :*
PolubieniePolubienie
Milczysz czy wypoczywasz, milcząc?
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Działam Majeczko. Nie lubię bezczynności. Zrobiło się ciepło, więc do tego wszystkiego dochodzi czas spędzany na rowerowych wycieczkach. Na razie przeszła mi chęć do pisania, ale czasem zaglądam tu i ówdzie. Pozdrawiam serdecznie 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Basiu 🙂
I mnie się nie chce skrobać, bo o czym pisać?
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie