Od zarania dziejów człowiek za wszelką cenę stara się zrzucić
winę na kogoś innego.
Zawsze winny jest kto inny , nie ja , on jest winny , oni są
winni.
Można winić innych , ale wtedy pokazujesz , że TY jesteś
ich niewolnikiem , jesteś słabeuszem , który zdany jest
wyłącznie na otoczenie rodzinę , znajomych. Nie masz
własnego zdania , a i rozum nie taki , jak trzeba.
Dobrze wysłuchać rad , ale .. decyzję musisz podjąć sama.
Przykład trzydziestolatki o pseudonimie Malina.
Łatwo nawiązuje znajomości z mężczyznami,
problemem jest dłuższy związek. Każdy rozpada się
w ciągu zaledwie trzech miesięcy.
Jej siostra Ala ma kolejnego mężczyznę. Narzeka na
każdego. Zawsze to nie ten właściwy , każdemu czegoś brakuje , ale
nie zostawiła ani jednego z nich , czekała , aż oni ją zostawią.
Była poniżana , wyśmiewana , zdradzana , zdarzyły się rękoczyny,
cierpiała , ale nie odeszła.
Teraz doradzała Malinie , jak traktować mężczyzn , jak się zachowywać
w pewnych sytuacjach.
Malina wprowadzała rady w czyn i… wpadała na kolejne niewypały . Potem był płacz i załamywanie się . Za wszystko obwiniała
siostrę.
Ma pretensje do siostry ?
Dlaczego?
Można wysłuchać rady , ale trzeba pomyśleć zanim wcieli się
ją w życie. To Twoje życie , więc Ty odpowiadasz za swoje czyny.
Inni mogą doradzać , mogą naciskać , wpływać na Twoje myśli , ale..
Ty decydujesz o tym, jak postąpisz.
Twoja decyzja zmieniła Twoje życie.
Nie musiałaś rad siostry wprowadzać w czyn.
Jak można myśleć , że wiecznie nieszczęśliwa osoba pomoże Ci
w tym samym temacie , który ją samą niszczy? Jeżeli nie poradziła
sobie z własnymi związkami , jak może radzić Tobie?
Zrobiłaś, co zrobiłaś. Jesteś za to odpowiedzialna.
Wina leży po Twojej stronie.
Ty to zrobiłaś… Nie warto kłócić się z siostrą, robić sobie z niej wroga.
(Trudno napisać o co chodzi , żeby nie wyjawić tajemnicy , więc
napisałam ogólnikowo , ale sens pozostał.)
Może doradzać psycholog, ksiądz, matka, ojciec, siostra, ktokolwiek, jednak ..
Ty działasz, więc wina za niepowodzenie spada na Ciebie.
Jak było w Edenie?
Ewa zrzuciła winę na Adama, Adam na Ewę.
Czy to coś zmieniło? Nic.
Jeżeli chcesz wyciągnąć wnioski na przyszłość,
sprawić , żeby Twoje życie było lepsze, przemyśl wszystko,
uznaj swoją winę , swoją głupotę , a potem zmień
swoje zachowanie. Nie próbuj zmieniać innych, zmień siebie.
Wiem co mówię 🙂
Jeżeli wszystko obiektywnie, bez emocji przemyślisz, kto wie,
może kiedyś Ty pomożesz siostrze.
*********
Znam też ludzi, którzy za wszystko obwiniają siebie , nawet za coś , czemu winni nie są, ale to już całkiem inny temat 🙂
*********
He he nie śpisz w łikend? Z boku patrząc to dlaczego głupia doradza a ta druga słucha jak tej i tej nie wychodzi. Nie wszyscy mężczyźni są tacy sami żeby wydawać jeden osąd jako lek na wszystkich. Obie powinny czuć się winne. Tak to widzę z boczku. Pozdrawiam Barbarę. 🙂
PolubieniePolubienie
Janusz nikt tak naprawdę nie zna drugiego człowieka, nikt dokładnie nie zna jego relacji z partnerem, a chętnie doradzamy, tym bardziej, gdy ktoś o to poprosi. Jednak nie musimy ślepo słuchać naszych doradców, którzy mają dobre intencje. Jeżeli posłuchamy takowych, wtedy sami ponosimy winę, bo to był nasz i tylko nasz wybór, mogliśmy nie posłuchać, nikt nas do tego nie zmuszał, prawda?:) Również pozdrawiam:)
PolubieniePolubienie
Świetny tekst. Tak wygląda relacja nas z innymi ludźmi i bardzo częsty brak odpowiedzialności za własny sposób myślenia i działania. Jeżeli „biorę to na siebie” to już wskazuje na to, że jestem gotów coś z tym zrobić… Dzięki, i do następnego razu. Pozdrawiam✋
PolubieniePolubienie
Dziękuję Pawle. to ważne, żeby zdać sobie sprawę z tego, że sami odpowiadamy za nasze życie, w przeciwnym razie niczego się nie nauczymy 🙂 Do następnego. Również pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Siostra nie powinna doradzać , za złe rady powinno się odpiwiadać tak samo, odpowiedzialni są psycholodzy. Mojemu kuzynowi nie pomogli tylko faszerują tabletkami, jakby to miało rozwiązaniać jego problemy.
PolubieniePolubienie
Jolu psycholog potrafi doradzić, jeżeli pacjent szczerze o wszystkim opowie i jest w stanie przyjąć rady, czyli coś w swoim życiu zmienić, zaryzykować. Oni nie są wyrocznią, ale wielu zna się na swojej robocie, więc zawsze można spróbować skorzystać z ich wiedzy. Czy psycholodzy przepisują jakieś medykamenty? To co mogą przepisać można kupić w aptece bez recepty. Psychiatrzy i owszem . ale nikt za nikogo nie rozwiąże ich problemów. Trzeba to zrobić samemu. Miłego wieczoru Jolu:)
PolubieniePolubienie
Najlepiej poprosić o rade 10 osób lub więcej. Z tego wyciągnąć średnią i dopiero wtedy zadziałac. Pzdr.
PolubieniePolubienie
Napracuje się taki człowieczek zanim tylu osobom opowie swoją historię:))
PolubieniePolubienie
Najlepiej dać ogłoszenie 🙂
PolubieniePolubienie
:)) ze szczegółowym opisem problemu?:))
PolubieniePolubienie
I adresem 🙂
PolubieniePolubienie
Nie ma sprawy, można napisać nawet tutaj:)
PolubieniePolubienie
Dobrymi radami piekło jest wybrukowane. Zalecam ostrożność w dawaniu i odbieraniu ich. Wybaczanie złych rad leży w interesie kaźdego radoodbiorcy.Nie można kłócić się ze wszystkimi. Każda rada może być nie trafiona. Obrazki, jak zwykle śmieszne , na poprawę humoru. Pozdrawiam serdecznie . Cześć !
PolubieniePolubienie
Jerzy ludzie czują potrzebę wygadania się, chcą też rad, bo sami nie potrafią poradzić sobie z problemami, ale słusznie zauważyłeś, że nie można kłócić się z tymi, którzy źle nam poradzą. Chcą dobrze, liczą się intencje, a jeśli coś nie wyjdzie.. trudno, trzeba się z tym pogodzić. Fajnie, że śmieszne obrazi poprawiają Ci humor:))
PolubieniePolubienie
Staram się sama za siebie odpowiadać i staram się sama problemy rozwiązywać, aby nie epatować swoim cierpieniem!
PolubieniePolubienie
Sagula ja też wolę się uśmiechać i pozytywnie wpływać na znajomych. Dosyć w koło jest narzekaczy, ale czasem dobrze się wygadać. Aby nie przesadzić 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Najtrudniej jest wziąć odpowiedzialność za własne życie i własne wybory… Trzeba mieć jaja, żeby powiedzieć: „To konsekwencja moich decyzji, że znalazłem się w takiej sytuacji!” A jednocześnie nie obwiniać się przesadnie, zaakceptować to, że się popełniło błąd, iść dalej… To strasznie trudne, ale warto pracować nad sobą. 🙂
PolubieniePolubienie
Dokładnie tak 🙂 Obwinianie innych za swoje błędy jest głupotą , przeszkadza w rozwoju, ale ciągłe oglądanie się za siebie i przesadne przejmowanie błędami, albo wyrzucanie sobie błędów też nie jest dobre. Każdy ma prawo do błędów, trzeba się z tym pogodzić 🙂
PolubieniePolubienie
Wiesz, że w takich wpisach najciekawsze jest to, czego nie opisałaś? Ludzie uwielbiają plotkować 😉
PolubieniePolubienie
Tak jest, ludzie uwielbiają plotkować :))
PolubieniePolubienie
Świetny tekst. Ja za młodu też zwalałam na innych, ale już nie. Słucham rad, ale jestem świadoma, że to ja gęsto często decyduję i jeśli popełnię błąd, to nikogo nie obwiniam, nawet siebie, no chyba, że nawalę po całości. hehe Jestem tylko i aż człowiekiem, błąd jeszcze nie jeden popełnię. Staram się z nich wynieść lekcje i idę dalej. 🙂
Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam. 🙂
PolubieniePolubienie
Dokładnie tak Ago, prawie każdy kiedyś obwiniał innych za swoje niepowodzenia, ale kiedy dojrzewamy, o ile dojrzewamy, wtedy bierzemy swoje winy na swoje, że tak powiem plecy , przerabiamy cały materiał i uczymy się, jak nie zrobić tego błędu po raz drugi i kolejny. Serdeczności:)
PolubieniePolubienie
W sumie łatwiej zgonic winę na kogoś, zamiast przyznać się do błędu i wyciągnąć na przyszłość wnioski.
Tak najprościej 😉
PolubieniePolubienie
Bardzo łatwo zrzucić winę na innych Ariadno, ale wtedy nie wyciągamy wniosków, robimy z siebie ofiary…nie uczymy się , unikamy prawdy. To nie prowadzi do niczego dobrego:)
PolubieniePolubienie
Do Twojej odp. Z 14 maj2918 i 17:27. Więcej jest wszędzie smutku niżeli radości, Twoje obrazki malują uśmiech, a to dobrze. Jeżeli mowa o poradach to intencje , jak najbardziej są ważne lecz najważniehszy jest skutek tychże porad. Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
To prawda,w 2918 roku jest więcej smutku niżeli radości:))):))):))))
PolubieniePolubienie
W 1410 było więcej radości niżeli smutku:)))))))
PolubieniePolubienie
Bitwa pod Grunwaldem:)
PolubieniePolubienie
Zgadza się:))
PolubieniePolubienie
Witaj, Basiu 🙂
Uczyć się na własnych błędach, nie ranić uczuć innych… to jest to! Bycie sobą jest sztuką, bo nie wszystkim jest to dane. Wolą wzorować się na innych: stroje, zachowania, moda.Brak honoru, wstydu… a potem krzyk do Boga: dlaczego byłam taka głupia?!
Pozdrawiam cieplutko 🙂
PolubieniePolubienie
Tak jest Majeczko, bycie sobą jest sztuką. Gdy byciem sobą nie ranimy innych można powiedzieć, że jesteśmy na wyższym szczeblu.Śmieszy mnie zachowanie ludzi, którzy kupują jakieś ubrania dlatego, że tak ubiera się ich idolka, czy biegną do fryzjera po fryzurę, którą wymyślił ich idol, ale.. wolno im:))
Serdecznie pozdrawiam;)
PolubieniePolubienie
Ja to uważam, że skoro obie siostry mają problemy z mężczyznami, to może problem tkwi w domu, w modelu, który wyniosły z domu, w sposobie wychowania… I od tego trzeba byłoby wyjść…
PolubieniePolubienie
Oczywiście, że wychowanie jest bardzo ważnym czynnikiem, ale chodzi mi raczej o fakt, że każdy odpowiada za swoje czyny, że nie można obwiniać innych za własne błędy, nawet jeśli ci inni nam doradzali. My decydujemy o tym, czy słuchamy rad, czy nie. Tylko wtedy wyciągamy nauki z życia, gdy czujemy się odpowiedzialni za własne błędy, za własne życie 🙂
PolubieniePolubienie