KIM JESTEŚ? JAKI JESTEŚ?

– Zastanawiam się czy wy, ludzie, możecie żyć swoim życiem, a nie cudzym – Śmierć przetarła chusteczką zaparowane okno i przyglądała się kroplom deszczu skaczącym po liściach pelargonii.

– Ależ ja żyję swoim życiem! – Mężczyzna poczuł się dotknięty. – Jestem sobą – stwierdził i w ostatniej chwili opanował się , aby nie tupnąć nogą.
Tupać w jego wieku przecież nie wypadało.
– Tak, jasne… – Śmierć lekko przeciągała samogłoski , nie na tyle jednak wyraźnie , by odnotować to na piśmie. – A ja sądzę , że jesteś materializacją marzeń i lęków twojej rodziny. Zrezygnowałeś z kształcenia się
na filozofa i wybrałeś praktyczny zawód , bo twój ojciec mówił, że przyniesie ci pieniądze. Pozostałeś w rodzinnej Osadzie, chociaż marzył ci się domek nad morzem , bo twoja matka powtarzała , że nad morzem złapie cię reumatyzm jeszcze przed czterdziestką.
I nadałeś dzieciom imiona , których nie lubisz , ponieważ Babka mówiła, że wybrane przez ciebie będą brzmiały tak , jakbyś wołał psa.

Uwierzyłeś w Zaświaty, w których będziesz przesiadywał na niekończących się obrzędach, a w wolnych chwilach skakał w białym gieźle z chmurki na chmurkę śpiewając , chociaż fałszujesz niemiłosiernie , bo wizja Raju jako wiecznej dysputy przy dobrym trunku nie zgadzała się z wyobrażeniami kapłanów , prawda? – Śmierć przekartkowała raz jeszcze notatnik obłożony w różowe sukno i oddała go Aniołowi.

Mężczyzna siedział osłupiały , a Śmierć mówiła dalej.
– Jestem przekonana, że gdyby każdy człowiek żył tak , jak naprawdę chce , to wbrew temu co mówią królowie , książęta i kapłani , na świecie wcale nie panowałby chaos,
a przeciwnie , niezwykły porządek. Bylibyście szczęśliwi , spełnieni , a wiadomo , że szczęśliwy człowiek nie kwapi się do tego , by niszczyć życie innym.
Kłótnie , spory , wojny to raczej wynik frustracji i tego , że jesteście rozgoryczeni niemożnością byciem sobą.

Mężczyzna nadąsał się z lekka , ale milczał.  Dziś trudno mu było znaleźć jakieś rozsądne argumenty i wdać się w dyskusję ze Śmiercią.
Odwrócił się w stronę pieca i zajął się wyciąganiem z jego czeluści drożdżowego ciasta.
Anioł zachichotał w kącie i ponownie podsunął Śmierci różowy kajecik. Śmierć spojrzała na otwartą stronę i parsknęła śmiechem.
– Nie no , naprawdę obierasz pomidory ze skórki dlatego , że twój wujek trzydzieści lat temu dostał rozstroju żołądka? – zapytała.
Mężczyzna poczerwieniał.
– Rodzinne tradycje nie są niczym złym – oznajmił.
Śmierć otarła łzy , Anioł wysmarkał nos w kuchenną ścierkę.
– Ale wybieg chomika mogłeś czymś przykryć. Jak widzę ma już tam basen – mrugnęła okiem Śmierć. W końcu dobre rady to nie to samo, co ślepe podążanie za innymi.

Tekst: A. Sawicz
****************
Zastanawialiście się kiedyś dlaczego zachowujecie się tak , a nie inaczej?
Ile w waszym zachowaniu jest was samych, a ile rzeczy robicie dlatego , że tak wypada, albo
tego chce rodzina , znajomi?

Pracowałam z mężczyzną , który chciał nazwać syna imieniem Remik , ale jego matka uznała,
że imię nie jest ładne, więc najlepiej nazwać go po dziadku.. Paweł.
Gdy urodziła się córka, chciał żeby nazywała się Agatka. Matka wyśmiała
go, a jego córka ma na imię Julia , bo według matki właśnie to imię pasuje
do jej wnuczki. Architektem jest dlatego , że taki zawód ma również jego ojciec.
Nie miał odwagi(nawet) pomyśleć , że mógłby sam sobie wybrać kierunek studiów.

To samo dotyczy wielu osób , którzy dostosowują się do wymagań rodziny , znajomych,
nawet sąsiadów. Boją się plotek , wyśmiania i braku akceptacji.  Nie chcą
uchodzić za wyłamujących się z reguł dziwaków.

Oczywiście nie zawsze otoczenie mówi wprost, ale..
jeżeli za zachowanie dostosowane do ich wymagań jesteśmy lubiani,
jeżeli za odpowiednie zachowanie jesteśmy akceptowani , zapraszani,
uchodzimy za dobrych przyjaciół ,  a za wyłamywanie się , za mówienie
prawdy i odważenie się na słowo „NIE” , ZA BYCIE SOBĄ , jesteśmy
krytykowani , posądzani o dziwactwa i omijani z daleka przez (brzydko mówiąc)
manipulantów , to czy łatwo jest być naprawdę SOBĄ?

O ilu znajomych  możemy powiedzieć , że są asertywni? Ile osób nie przejmuje się , gdy ktoś ich wyśmiewa? Ilu ustępuje, bo podobno trzeba ustępować głupszemu? Nic dziwnego, że wszystko wygląda, jak wygląda, skoro głupszy ma większą siłę przebicia 🙂

Warto się poświęcać?

Większość ludzi na łożu śmierci , a często już w starości żałuje, że nie spełniali
swoich marzeń , że poddawali się presji otoczenia , że nie żyli po swojemu.
Zastanów się jak żyjesz i dla kogo.
Pomyśl…co zrobiłbyś , gdybyś był władcą samego siebie , gdybyś mógł dosłownie wszystko. Czy
Twoje życie byłoby podobne do teraźniejszego? Czy pozwoliłbyś sobie żyć inaczej?

Jeżeli człowiek jest szczęśliwy, łatwo może przyzwyczaić się do tego, że dla wielu jest czarną owcą. Gorzej, gdy ktoś jest nieszczęśliwy, bo chce podobać się innym, albo, co nie daj Boże – wszystkim. Jeszcze się taki nie urodził , żeby każdemu dogodził , więc ( w tym wypadku)  nie ma sensu próbować być pierwszym 😉

*****

1o-305x316

12u-316x237

23 uwagi do wpisu “KIM JESTEŚ? JAKI JESTEŚ?

  1. Gdzieś kiedyś przeczytałam, że jedyną prawdziwie wolną osobą w Polsce jest Doda! 😀 Bo robi i mówi tylko to, co chce! I coś w tym chyba jest… 😉

    Niestety, wszyscy mamy tendencję do naginania się do potrzeb innych i do przejmowania się ich słowami, nawet podświadomie… Ja teoretycznie jestem postrzegana jako taka laska, co ma to gdzieś, i nie boi się radykalnych cięć w życiu… a jednak w głębi duszy wiem, że nie do końca tak jest…

    Polubienie

    1. Doda powiadasz? Moim zdaniem, komuś, kto robi sobie operacje plastyczne bardzo zależy na podobaniu się innym. Nie śledzę jej losów, widziałam kilka bezczelnych odzywek..kiedyś.. w jakimś programie, ale nic poza tym.
      Mnie interesuje szczęście najbliższych, chciałabym, żeby ludzie byli zadowoleni z życia, żeby chciało im się uśmiechać do innych, ale na siłę nie próbuję nikogo uszczęśliwić. Czasem ustępuję innym, ale gdy zależy mi na czymś szczególnie, wtedy mało obchodzi mnie opinia innych. Mogą mnie wyśmiewać, plotkować za plecami, nawet oczerniać..ich problem… Nikomu krzywdy nie robię i nie pozwalam, żeby ktoś do mojego życia wchodził z buciorami.
      Radykalne ciecia czasem są potrzebne, warto nawet zaryzykować 😉

      Polubione przez 1 osoba

  2. Żona i teściowa!! Dwue władczynie domowych pieleszy. Jedna mówi Tak, druga mówi Nie. Co zrobię zawsze którejś nie pasuje. Więc robię po swojemu i to też źle. Wolny i być sobą może tylko ten bez obrączki na palcu.

    Polubienie

    1. Pawle wszystko zależy od tego, jaką wybierzesz sobie małżonkę. Gdy przed ślubem dobrze się poznacie, wtedy niespodzianek i rządów teściowej będzie mniej:))

      Polubienie

      1. Przed śluben zmysły grają pierwsze skrzypce, byłem ślepy. NO I WTEDY JESZCZE TEŚCIOWA BYŁA MIŁA. Po ślubie obie zamieniły się w wiedźmy. Każdy jest mądry po szkodzie. Pozdrawiam.

        Polubienie

  3. Chcesz być sobą, najpierw musisz odrzucić swoje uprzedzenia i wpojone przyzwyczajenia i spotkać się sama z sobą, w swoim wewnętrznym świecie. Bez towarzystwa. Tylko tego mi brakowało w pw tekście.

    Polubienie

  4. Na początku powinno się przyznać że jest się niewolnikiem tego co ludzie powiedzą. Uzależnienie od zadowolenia innych tak samo jest zniewoleniem zabijającym własne marzenia. To też sprawia że nie możemy być sobą. Pozdrowionka. 🙂

    Polubienie

    1. Oczywiście Jolu, wielu ludzi jest niewolnikami tego, co ludzie powiedzą. Często słyszałam to w domu rodzinnym, więc jestem już znieczulona pod tym względem. Nie interesuje mnie to, ale w moim wieku wielu ludzi dochodzi do podobnych wniosków. Młodym jest trudniej, nam już wiele , ze tak powiem brzydko.. zwisa i powiewa:)) Również pozdrawiam:)

      Polubienie

  5. Chyba na tym polega życie w społeczeństwie, że bierze się pod uwagę opinie i zwyczaje? Ślepe podążanie za cudzymi wskazówkami jest błędem, ale łamanie ogólnie obowiązujących reguł – bo JA tak chcę! – nie skończy się niczym dobrym. Aczkolwiek wypiekanie drożdżówek ze Śmiercią i Aniołem – czarująca wizja, lepsza od chorałów 🙂

    Polubienie

    1. Nie mam nic przeciwko ogólnym normom zawartym np. w dekalogu. Nie namawiam do kradzieży, zabójstwa itd.. chodziło mi raczej o normy i zwyczaje typu.. „weszłaś między wrony, musisz krakać, jak one”,czy „musisz postawić, bo taki jest zwyczaj”, albo „musisz jeść, co ci podają, bo ktoś się obrazi „, czy ” w twoim wieku nie wypada… i tu cała litania rzeczy zabronionych… Głowa boli od tego, co ludzie w niektórych środowiskach wymyślają, a ogół stosuje się do nich, najczęściej ze strachu przed niezadowoleniem wymuszających takie, a nie inne zachowania. Nie lubię musieć:))
      Wypiekanie drożdżówek ze Śmiercią i aniołem byłoby niezwykle interesujące 🙂

      Polubienie

  6. wolność, to trochę większa klatka, w której nie widać prętów.
    a szczęście, to krótka chwila, w której czas przestaje istnieć.
    nie wiem, czy się da rozciągnąć na cale życie, bo permanentne szczęście stanie się codziennością, czyli niczym nadzwyczajnym.

    Polubienie

    1. Danielu nie uważasz, że lepsze „nudne” szczęście, niż płaczliwe i nieszczęśliwe życie? Szczęście składa się z krótkich , przyjemnych chwil, epizodzików..warto je przeżyć i nie czekać , aż coś nie wyjdzie. Ludzie już się przyzwyczaili, że często coś nie zagra, że szczęście to krótka chwila,ale czy tak musi być? Szczęście nie musi być niczym nadzwyczajnym, jeżeli cieszą drobiazgi 🙂

      Polubienie

  7. Staram się żyć nie zawracając nikomu czterech liter. Staram się nie obgadywać nikogo. Nie jestem typem, że wszystko powinnam wiedzieć, by mieć temat do plotek. Nie wiem czy mi to dobrze wychodzi, ale staram się 🙂

    Polubienie

  8. Taa… dla swojej wolności, bycia sobą stałam się dla rodziny dziwnym typem, którego należy pouczać i dawać dobre rady, bo… Ale ja nie z tych, co przyklaskują. Jestem asertywna i przekorna od dziecka.
    Dlaczego inni dają się omamić słowom bliskich, bo tak wypada… lub nie? Dają się osaczać? Przecież nazywa się to niewolą własnego „ja”. Owszem, wszystko można byle z ostrożna :)) Pewnych reguł i zasad nie należy przekraczać, ale własne słowo i czyny muszą być na pierwszym miejscu, by potem nie żałować, że się tego nie zrobiło… na łożu śmierci. Żyjmy tak, by nikt przez nas nie płakał, lecz czasem musi nastąpić potok łez, żeby coś zrozumieć, przemyśleć. Takie jest życie, Basiu 🙂 No i poczucie humoru też być musi i dyplomacja. Teżciową też można wychować… od samego początku, nie po fakcie dokonanym :))
    Pozdrawiam serdecznie 🙂

    Polubienie

  9. Aby nikomu nie zaszkodzić i nie pozwalać gdy wmawiają głupstwa. Zresztą zgadzam się z Tobą i wywodami, które nie muszą mnie przekonywać gdyż myślę identycznie. Dzisiaj pozdrawiam z Kołobrzegu.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do glutek Anuluj pisanie odpowiedzi