LEPSZA KOCHANKA?

 

Rysiu z byle powodu krzyczy na żonę.
– Ty zawsze jakaś taka rozchechłana jesteś.
Rano nie mogę na ciebie patrzeć, weź się jakoś
ogarnij, kup sobie coś nowego , pokaż , że jesteś
kobietą , nie takim starym pantoflem!!!

Renata rozpłakała się..
Czego ten facet od niej chce?
Dlaczego każdego dnia wymyśla nowe problemy?
Dlaczego wciąż ją krytykuje?
Dlaczego już jej nie chwali? Przecież ona dobrze gotuje,
mieszkanie zawsze czyste, ubrania zawsze  wyprane , wyprasowane,
nigdy nie ma żadnych pretensji do niego.

Znajomi pary twierdzili , że facet ma idealną żonę.

Co się okazuje?

Rysiu ma kochankę.
Dziesięć lat młodsza , na spotkania przychodzi
elegancko ubrana , super bielizna ,
fryzura nienaganna , ozłocona ,  pewna siebie dama.
Trzeba dodać , że Rysio nie skąpi na to pieniędzy.
Gdy zdarzy się , że spędzają
wspólnie noc , kochanka wcześniej wstaje , biegnie
do łazienki , myje się , maluje , układa włosy.
To nic , że zajmuje jej to sporo czasu , ważne , że
Rysiu widzi tylko jej pozytywne strony.

Kiedyś Rysiu wrócił wcześniej z pracy , żona w starym
szlafroku , z maseczką na twarzy , dwoma
wałkami na grzywce.
Natychmiast otworzył paszczę , że nie może na
nią patrzeć , że ożenił się z lalką , która przeistoczyła się
w jakąś koszmarną czarownicę bez wdzięku , uroku , itp.

Wściekły trzaska drzwiami , idzie uspokoić się
do kochanki. Nie zadzwonił , postanowił zrobić jej
niespodziankę.

Kochanka otwiera drzwi, mężczyzna staje, jak wryty,  robi wielkie oczy..

Schodzony szlafrok , maseczka na twarzy , na włosach szara , sprana opaska.
Ona
natychmiast ucieka do łazienki , krzyczy , że
nie zapowiedział wizyty , miała przyjść jej mamusia , co on sobie wyobraża ,
żeby zaskakiwać ją w taki sposób!!!

Rysiu co prawda zszokowany , ale to go nie zraża..
Pyta czy może zamieszkać u niej kilku dni , bo z tą wredną,
zaniedbaną i głupią żoną już nie wyrabia.
Musi
poszukać sobie mieszkania.
Oczywiście , zgodziła się , nie mogła inaczej.
Sporo od niego dostawała  , do tego wycieczki i inne
zachciewajki…
Następnego dnia Rysiu przyniósł trochę ubrań.
Zostawił w walizce. Kochanka nie włożyła do szafy , jak
zwykle robiła żona , gdy wracał z podróży.

Gdy wrócił z pracy obiadu nie było.
Zdziwiony zapytał o posiłek , odpowiedziała , że
kuchtą nie jest ,  ale może coś zamówić.
Rysiu pochwalił ją ,  że jest pomysłowa , że w życiu nie
zginie.
Zamówili pizzę.

W koszu uzbierał się niezły stosik brudnych ubrań.
Zaczęły się kłótnie ,  że ona nie ma prywatności,
że on mlaska przy jedzeniu , nie sprząta swoich skarpetek,
w ogóle myślała , że jest inny , na poziomie , tymczasem on
chce zrobić z niej kuchtę , sprzątaczkę.

Gdy zobaczył ją pierwszy raz bez makijażu
pomyślał , że wcale nie jest ładniejsza od żony,
a codzienne poranne ryki o niedomyty prysznic
i plamy na lustrze   doprowadzały
go do szału.
Żona sprzątała za niego dosłownie wszystko , kochanka wymagała,
żeby wszystko robił sam za siebie i…za nią.

W końcu Rysiu wrócił do żony.
Kochankę ma inną , nie odwiedza jej bez uprzedzenia,
ale na żonę już nie krzyczy.
Wniosek?
Facet potrzebuje sprzątaczki , kucharki , praczki
i wielu innych rzeczy , ale do łóżka chce księżniczki,
nawet jeśli kochanka nią nie jest. Wystarczy jego wyobrażenie
o niej , nawet gdy to tylko ułuda.

Co po kilku latach od rozstania mówi Rysiu
o byłej kochance?
– Ona była cudowna , zjawiskowa ,wspaniała kobieta…och..ach…

Na prawdę? Aż taki zanik pamięci?

To nic, że okazała się inna , niż myślał. On ją wciąż podziwiał.
A co z żoną?- zapytał kiedyś kumpel.
– Co tu podziwiać?  Baba dobrze gotuje i sprząta , niech
sobie będzie…..
*********
Zastanawiające, prawda?

Człowiek wymyślił sobie, że kochanka jest lepsza , więc
w jego głowie wciąż funkcjonował jej obraz , kogoś wartościowego, pięknego , mimo, że
bez makijażu przypominała mu żonę, nie potrafiła nawet gotować. Zapomniał też , że wydzierała się na niego , że musiał od niej
uciec, bo nie potrafił pogodzić się z faktem , że jest już dorosły , że sam
może sprzątać po sobie, prasować i zmywać.
Nie doceniał , ani nie szanował żony , która go rozpieszczała.
Jego zdaniem obrączka upoważniała go do dyrygowania i wymagania.
On jest panem , ona garkotłukiem… Ot , codzienność niektórych par....

Może faktycznie,  tym wypadku, na dłuższą metę,  kochanka okazałaby się lepsza dla jego rozwoju , bo nauczyłaby go , jak dbać o porządek i jak radzić sobie bez kobiety? 😉

czarownca-316x202

ghu-196x300

 

 

49 uwag do wpisu “LEPSZA KOCHANKA?

  1. Wyobraź sobie że jesteś mężczyzną. Żyjesz z tą samą kobietą 10 , 20 lat a zaczyna Cię nudzić po 2 lub 3 latach. Iluż to mężczyzn marzy o kochance a ilu może ją mieć. Jak już trafi się takie szczęście to trzyma, gloryfikuje, dogadza. Żona jest na co dzień, kochanka od święta. Teraz rozumiesz? Wspaniałe mieç dobre wspomnienia nawet naciągane . Wtedy życie ma sens. Pozdrowienia, tym razem z Wielunia.

    Polubienie

    1. Janusz wyobrażam sobie, że jeżeli tzw. mężczyzna nudzi się ze swoją żoną, to znaczy, że sam jest nudny 😉
      Z drugiej strony nie widzę powodu, żeby obrażać żonę , czy poniżać ją, z jakiegokolwiek powodu, a tym bardziej, gdy dorwał jakąś kochankę i wydaje mu się, że złapał Boga za nogi. Nasz bohater kochanki już się pozbył, a żonę ma nadal. Czy na prawdę nie potraficie cieszyć się tym, co macie, co kiedyś sami wybraliście? Również pozdrawiam 🙂

      Polubienie

      1. Kobieta tego nie zrozumie. Nie musiał być zły dla żony, chyba miał taki charakter. Chcesz powiedzieć że kobieta nie może zabawić męża? Musi zawsze tak samo pod pierzyną żeby mąż nawet nie popatrzył sobie a jak jest smutny go też go nie zabawi? Ciągle to samo, nuda zabija miłość w małżeństwie.

        Polubienie

        1. Janusz jeżeli nudzi Ci się , zajmij się czymś, napraw coś, upiększ mieszkanie, poczytaj, potem odpowiedz żonie, albo zabierz ją do kina czy teatru. Dlaczego tylko żonę czynisz odpowiedzialną za nudy w waszym związku? Co Ty zrobiłeś, żeby tej nudy, rutyny nie było:)

          Polubienie

          1. Pracuję, jak wracam chcę odpocząć, żeby było miło i namiętnie. Tego brakuje żeby jeszcze zabawiać żonę. To należy do niej. Niech myśli.

            Polubienie

  2. glupi typek. Niechby miał kochankę, lepsza jedna niz wiele przygodnego seksu. Do żony byłby miły, żyłby, jak młody sułtan, a głupek wszystko zeosuł. Jak bym miała kochanka, była bym dobra dla męża, żeby nie zauważył. Co innego, gdybym chciała się rozwieść, a nie chcę bo i po co. W takim razie kochanek by był zamiast męża, a to nie miało by sensu. 🙂

    Polubienie

    1. Jolu zamiana kochanka na męża nie miałaby sensu, bo zniknęłaby magia? Co innego widzieć kogoś każdego dnia, a co innego od czasu do czasu zobaczyć kogoś, z kim myśli się tylko o przyjemnościach, nie trzeba mówić o problemach z dziećmi, o cieknącym dachu i porozwalanych skarpetkach, prawda?:) Mężczyźni (kobiety również) nie doceniają tego, co mają w domu, bo przyzwyczaili się, opatrzyli, ale niechby kto inny docenił, wtedy by się działo :))

      Polubienie

    1. Sagula podziwiam Twoją zdolność do przebaczania. Ja tego nie potrafię. W przypadku zdrady zamykam drzwi z drugiej strony. Ale myślę, że faceci często mają kochanki , że tak brzydko powiem , z przypadku. Taka się trafiła, więc z takiej korzystają. Drugiej może nie być:)

      Polubienie

  3. Inaczej na takie sytuacje patrzą kobiety, a inaczej kobiety, bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. To pewne, że większość facetów po jakimś czasie marzy o kochance, ale nie wszyscy mają szansę urzeczywistnić swoje marzenia, bo albo on ciapciak, albo głupi, albo brzydki jak, albo biedny. Trzeba mieć argumenty, żeby mieć kochankę, a już mieć kochankę na poziomie, a nie byle jaką i pierwsza lepszą chętną, to rzadka sytuacja.
    W opisanej przez Ciebie Barbaro historii wydaje się, że trafił swój na swojego, czyli ona egoista i cham, kochanka udająca i interesowna, natomiast żona uległa i bez godności, gdyż pozwoliła po takiej historii wrócić kundlowi z podkulonym ogonem. Oczywiście nie znamy dokładnie tej sytuacji i może ta ocena jest zbyt powierzchowna i niesprawiedliwa, ale jednak… Nie wiem, ale czy dla kobiet musi być najważniejsze, żeby tylko mieć faceta?

    Polubienie

    1. Oczywiście powinno być: „Inaczej na takie sytuacje patrzą kobiety, a inaczej mężczyźni…” , sorry :-). Choć pierwsza wersja też ma sens pod warunkiem, że rozróżnimy Kobiety i kobiety 😉

      Polubienie

    2. Gnijąca Panno Młoda kobiety również zdradzają, czyż nie? Kochanka „na poziomie” nie trafia się każdemu, bo nie każdy myśli głową. Biedni też mają kochanki. Ocena zachowania innych prawie zawsze jest powierzchowna, bo nie znamy wszystkich szczegółów, ale z Twoją oceną tej sytuacji zgadzam się, jak rzadko :)) Kobieta kochająca wiele potrafi, może ta zaufała znowu mężowi w końcu doczekała się, że był dla niej milszy. Nie chodzi tylko o to, żeby mieć faceta, ale żeby mieć z kim porozmawiać, potrzymać za rękę, mieć kogoś miłego obok. Niestety wiele kobiet źle wybiera, bo tak, jak faceci nie dbają o to, żeby mieć mądrego osobnika obok siebie, częściej liczy się wygląd, pieniądze, stanowisko.

      Polubienie

      1. Są kochanki i Kochanki, tak samo jak są żony i Żony. Kochanki zdradzają, żony też zdradzają, a mężowie tym bardziej, choć może to nie jest już tak aktualne, bo to kiedyś się twierdziło, że to faceci zdradzają najczęściej i najchętniej.
        Wracając do kochającej kobiety, która wybacza mężowi wracającemu z podkulonym ogonem po zdradzie. Ona chce, żeby ją kochał, żeby był milszy, żeby trzymał za rękę. Ale czy miło trzymać kogoś za rękę, kiedy on ją (rękę) trzymał nie wiadomo gdzie? To znaczy wiadomo gdzie i w tym jest szkopuł. 😉 Wybaczać czy nie wybaczać, oto jest pytanie!

        Polubienie

        1. Dokładnie Moja Droga, dokładnie tak…wiadomo gdzie on trzymał tą rękę i nie tylko rękę, więc trudno wybaczyć, bo nie tylko obrzydzenie bierze na samą myśl, co i gdzie trzymał, ale można się też czymś zarazić.
          Jeżeli żona potrafi wybaczyć, niech wybacza, to wspaniała cecha, ale co dalej? Można z takim spać bez myślenia, że za chwilę znowu skoczy w bok? 🙂

          Polubienie

          1. Nie będziemy dysputować gdzie on mógł trzymać rękę i co jeszcze oprócz ręki, ale nie ulega wątpliwości, że pojawiła się inna kobieta, seks, a być może też jakieś uczucia. Trudno wybaczyć w takiej sytuacji. Są takie sytuacje z życia, że kobieta oznajmia „wybaczam, ale nie zapomnę”, co dla mnie jest śmieszne, bo jedno zaprzecza drugiemu 🙂
            A można z takim spać bez myślenia, że nie za chwilę znowu może skoczy na bok tylko, że skoczył sobie na bok? 🙂

            Polubienie

            1. Uważam, że „wybaczam, ale nie zapomnę”, jest czymś całkiem naturalnym, bo nie czuję urazy, ale nie mam ochoty dalej ciągnąć związku, w którym ktoś zawiódł, w którym zaufanie drugiej osobie jest niemożliwe. Po zdradzie nie mogłabym spać z mężem czy partnerem, ale niektórzy potrafią. Moja znajoma wybaczyła mężowi, bo sama święta nie była, więc uznała, że raz może wybaczyć. Zostawiła go dopiero, gdy za drugim razem przyłapała ich we własnym łożu małżeńskim. Jak widzisz kobiety potrafią wiele znieść:)

              Polubienie

              1. Ja pisząc sformułowanie „wybaczam, ale nie zapomnę” miałam na myśli sytuację dalszego ciągnięcia związku:) Wybaczenie powinno oznaczać zapomnienie, oczywiście z pewnymi obwarowaniami. Jeśli się nie zapomina to tak naprawdę się nie wybacza, bo te niezapomnienie tkwi w sercu i umyśle jak drzazga i jest jak jad w danym związku.
                Kobiety potrafią wiele znieść, podobnie jak faceci 🙂

                Polubienie

                1. Myślę, że nie da się zapomnieć zdrady. Zawsze będzie tkwiła jak kolec. Jeżeli strona zdradzana jest zakochana, będzie bolało tak, że zapomnienie nie będzie możliwe. Nie wierzę, że można zapomnieć coś tak raniącego. Jeżeli ten ktoś nie kocha, wtedy ucierpi tylko jego duma, ale i tak pamięć tego czynu pozostanie w pamięci. Tylko obojętność obejdzie się bez cierpienia. No chyba, że ktoś ma dobrze rokującą sklerozę, wtedy małżeństwo po zdradzie może być jeszcze udane , a nawet szczęśliwe 🙂

                  Polubienie

                  1. Jeśli więc nie można zapomnieć, to lepiej byłoby się rozstać, bo skoro rana po zdradzie cały czas ma być kolcem w ranie, to wybaczenie nie ma sensu.
                    skleroza jest jakimś rozwiązaniem, ale to jednocześnie ewidentne przekłamywanie rzeczywistości, a czy o to chodzi w prawdziwym życiu? Chyba nie.

                    Polubienie

                    1. W takim razie każda zdrada powinna być kończona rozejściem się, bo nie wierzę, że ktoś całkowicie zapomni zdradę. Skleroza też bywa objawem prawdziwego życia, prawda?:)

                      Polubienie

                    2. Niekoniecznie każda zdrada powinna kończyć się rozstaniem, chodziło mi raczej o to, żeby zapomnieć na tyle, żeby nie pojawiały się uwagi, powroty do przeszłości i związane z tym zaległe zarzuty, pretensje, kłótnie itd. Zapomnieć to znaczy odciąć grubą kreską, tak jakby czegoś nie było 🙂

                      Polubienie

                    3. Pokaż mi kogoś, kto zapomni zdradę na tyle, aby słowami czy myślami nie powracać do przeszłości? Zdradzona osoba może nic nie powie, żeby nie przypominać zdradzającemu o wstecznych przyjemnościach, ale będzie ją to dławiło. Według mnie nie da się odciąć zdrady grubą kreską, ale może inne potrafią. Tego nie wiem. Było, więc pamięta się, szczególnie dlatego, że zabolało, jak mało co 🙂

                      Polubienie

  4. Biedny kochanek nie zafunduje Ci wycieczki, nie będziecie kochać się w fajnym hotelu tylko, co najwyżej w obskurnym motelu lub w aucie. Chyba że kobieta jest desperatką i sama będzie płaciła za ich oboje.

    Polubienie

    1. Masz chyba na myśli nie biednego kochanka, a nieudacznika, bo jeżeli facet mniej więcej w naszym wieku nie ma swojego lokum, jest dla mnie mocno podejrzany. Chyba, że jest żonaty, ale takiego nigdy nie brałam pod uwagę, bo mężczyzna musi być tylko dla mnie. Mogę podzielić się jedzeniem, ubraniami, ale nie mężem i nie kochankiem:))

      Polubienie

  5. Witaj, Basiu 🙂
    W tym temacie zdania są mocno podzielone :)) Tak, jak Ty nie wybaczam zdrady. Drzwi zamknięte, alkowa też… Nie dzieliłam łóżka z inną, bo to wstrętne… i plama na honorze. Prawie każdy facet po 40 szuka wrażeń, sprawdzenia się… i po co? Kobieta też :)) Szukając pociechy w ramionach innej oosby nie jest grzechem, ale wtedy, gdy świat wali nam się na głowę…ble ble ble… :))
    Pozdrawiam cieplutko.

    Polubienie

    1. Majeczko zgadzam się z Tobą, większość szuka odmiany, czegoś, czego nie ma w domu, potem okazuje się, że nowość również się znudziła, wielu żałuje, ale dalej szuka, nie wiedząc czego. Niektórym zawsze jest źle, z każdym, bo jest i już … sami nie wiedzą dlaczego. Nie potępiam każdego nieformalnego związku, bo sama święta nieb byłam, ale jeżeli człowiek nie wie czego chce, zaczyna z kimś, bo taki się trafił, albo nie widzi, z kim się zadaje, nie szanuje tego , co ma, może się kiedyś bardzo zdziwić:)
      Serdeczności:)

      Polubienie

  6. Wszystko już zostało napisane – zachwyt nad kochanką okazuje się ułudą, gdy ta okazuje się tak samo prozaiczna i małostkowa, jak żona. Zresztą życie właśnie z tego się składa – z realizmu, bez lukrowanej powłoki 😉

    Polubienie

    1. Dokładnie tak Ariadno. Początki najczęściej są miłe, żeby nie powiedzieć magiczne, a potem , nagle świat staje się tak samo szary, jak wcześniej. O ile człowiek sam sobie tego świata nie upiększy:)

      Polubienie

  7. O kochankach można by długo…
    Myślę, że do zdrady trzeba mieć pewne predyspozycje – jednemu to do głowy nie przyjdzie, a inny skorzysta z każdej okazji. Choć tej nudy, przyzwyczajenia, braku dbania o siebie i o związek nie wolno bagatelizować – bo to niby nic takiego, ale finalnie może przyczynić się do rozpadu małżeństwa (z pomocą osób trzecich lub nie).

    Polubienie

    1. Pojedyncza uważam, że dbanie o siebie i o związek jest bardzo ważne. Człowiek wychodzi za mąż/ żeni się z konkretną osobą.Z czasem, często okazuje się, że księżniczka zamieniła się w hipopotama, a książę w rozlazłego ropucha. Druga strona może tego nie znieść. Na początku kochali się, okazywali sobie specjalne względy, potem interesuje ich tylko obiad, wyprasowane koszule, kanapa i telewizor. Takie zmiany dobrze nie wróżą:)

      Polubienie

  8. Janusz to typowy Janusz. „to należy do niej” o byś chłopie zobaczył co do Ciebie należy jakbyś swoje rzeczy przez okno łapał 😉

    Barbaro mam nadzieję, że są jeszcze Ci „lepsi” mężczyźni.

    Polubienie

    1. :)) Janusz to cały Janusz, ma swoje wizje , ale są fajni mężczyźni, którzy nie tylko wymagają cudów, ale sami rozpieszczają i uszczęśliwiają swoje żony, kochanki, dziewczyny 😉

      Polubienie

        1. Po pierwsze kierować się miłością i szacunkiem do siebie, po drugie – cierpliwość, po trzecie – obserwacja i sprawdzenie gościa.Potem jeszcze kilka drobiazgów i gotowe:)) Nic na siłę, bo na końcu i tak może się okazać , że się pomyliłaś:)))) Z pomyłką, to oczywiście żart 😉 Obserwuj jak traktuje własną matkę, co mówi o poprzednich kobietach, jak zachowuje się , gdy coś mu się nie podoba, a szalę najczęściej przeważa to, jak się zachowuje w czasie kłótni. Czasem warto ją sprowokować, żeby sprawdzić. Wiem, że wielu się z tym nie zgadza, ale najlepiej poznaje się człowieka(każdego) w czasie kłótni. Tylko z tym ostrożnie, niezbyt wcześnie i w odpowiednim momencie:)

          Polubienie

  9. Ja jestem z tej drugiej strony. To ja byłam kochanką i czasami się nie dziwię, że mężczyzna idzie w bok. A z drugiej strony kładzie się do łóżka z żoną i udaje kogoś, kim nie jest:(

    Polubienie

    1. Trudno osądzać Agato, bo każdy człowiek jest inny. Są różne powody zdrad, chociaż zdrada zawsze jest zdradą. Uważam, że człowiek powinien się zdecydować, czego chce, albo żona/mąż, albo kochanka/ kochanek. Jeżeli zdradza, to oznacza, że żony raczej nie kocha. A jeżeli kocha kochankę, dlaczego z nią nie miałby zamieszkać?

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do Jolka Anuluj pisanie odpowiedzi