ON NA KANAPIE , ONA … ?

Usiadłam na ławce przed blokiem.
Kobieta taszczy kilka toreb pełnych zakupów. Dochodzi do
bloku , rzuca torby na chodnik.
Wciska guzik domofonu.
Odzywa się mąż.
– Kto tam ? – To ja , zejdź na dół , mam ciężkie
torbiska – mówi zziajanym głosem kobieta.
– Jak doniosłaś je aż tu możesz wnieść do góry,
żaden problem – odezwał się bezczelnie , po czym
odłożył słuchawkę.

Kobieta usiadła na ławce , wymieniłyśmy kilka zdań,
otworzyła sobie drzwi kluczem , zabrała torby.
Po chwili dało się słyszeć niewyraźne ale głośne krzyki
z otwartego okna na pierwszym piętrze.
***
– Bezczelny typ , co? – odezwałam się do męża.
– Bezczelny , ale jakaś logika w jego słowach jest  – odpowiedział.
– Jaka logika? – zapytałam zdziwiona.
– Jak to jaka? Doszła te kilkaset metrów , to i na piętro może
donieść torby. Następnym razem zakupy zrobi tylko dla siebie , zje na
mieście , a mąż sam powędruje do sklepu. Jeśli nie to znaczy , że
pozwala , zgadza się na takie zachowanie. To jej wina.
***
Myślę , że tak powinno być, ale , jak znam kobiety,
sytuacja będzie się powtarzała. Kobieta będzie taszczyła
swoje torbiska, a jej mąż leniwie wylegiwał się na kanapie.
– Jest na emeryturze , swoje zrobił – tłumaczyła kobieta zachowanie męża.
***
Kobieta musi pracować do końca życia, bo za służbę
mężowi nie dostaje pieniędzy?
Dziwny układ.

kanapa

Kiedy siedziałem u niej przy stole,
Jeszcze myślałem : ” inne ja wolę”.
Lecz już przy pierwszych przekąskach
Rzecz zaczynała być grząska.
Coraz wyraźniej czułem przy zupie,
Jak serce coraz mocniej mi łupie.
Na podniebieniu jej dotyk.
To był upojny erotyk.
Zmysły myślałem. Żadna tam miłość.
Aż tu pieczyste mnie poraziło.
Czując je w ustach tak kruche
Czułem , że kocham dziewuchę.
Kocham , lecz związkom będę oporny,
Ona mi na to suflet wyborny.
Trudno , po takim suflecie
Ja się oświadczam kobiecie.

Jeremi Przybora

****************

31 uwag do wpisu “ON NA KANAPIE , ONA … ?

    1. Nie wiem czy zmienia się w dobrym kierunku, bo moim zdaniem niektóre panie dążą do przesadnej samodzielności, takie Zosie Samosie, a mnie się podoba, gdy mężczyzna otwiera mi drzwi, pomaga w różnych rzeczach, rozpieszcza i w ogóle… nosi na rękach :))

      Polubienie

            1. Wiem, jeszcze się taki nie urodził, żeby każdemu dogodził, ale głupota niektórych jest tak porażająca, że aż nieprawdopodobna. Po co szkodzić samemu sobie? Karma mogłaby to po części tłumaczyć, ale chyba nie do końca, bo wszystko ma jakieś swoje granice, więc czas powinien to zmienić 🙂

              Polubienie

  1. Wy tu z Anetą jakieś filozoficzne tytu, tytu a wszystko jest bardzo proste. Mężczyzna pozwala kobiecie , aby robiła za niego. Widzi, jak sprawia jej to przyjemność. Jak się tak nuuczy i jest mu z tym wygodnie, to nie ma co go oduczać. Co chciała to ma. Nie wymagała od początku. To jest jej problem. Jeśli zmieniacie swoje i jego przyzwyczajenia, jak chorągiewki na wietrze to nie miejcie do nas pretensji tylko do siebie.

    Polubienie

    1. Wzorce wyniesione z domu są nieświadome powielane. Bardzo często u takich osób jest niemożliwe wyjście z tej pułapki – pretensje są ‚bezpieczniejsze’ niż zmiana swojego nastawienia, otoczenia, w ogóle jakakolwiek zmiana.

      Polubienie

      1. Jak narzekacie bez konsekwencji dla nas to nic. Narzekanie nie boli. Nie uczycie się dbać o swoje prawa i godność. Wasza wina. Potrzebujecie dobrej taktyki. To jest pinad wasze możliwości, dlatego w życiu przegrywacie z nami mężczyznami. Bardzo mocno przegrywacie. Pozdrawiam . 🙂

        Polubienie

          1. Jurku o to właśnie chodzi, żeby kobieta wiedziała, co będzie następstwem jej zachowania na początku znajomości. Kobiety zazwyczaj chcą rozpieszczać swojego mężczyznę, chcą ,żeby on czuł się dobrze w związku i to jest dobre, ale.. chodzi o to, żeby kobieta z jednej strony dawała, a z drugiej brała. Nie można tylko brać czy tylko dawać, bo wtedy zawsze ktoś będzie niezadowolony, albo nieszczęśliwy w związku. Przez jakiś czas wszystko gra, ale przychodzi czas, że osoba, która tylko daje, czuje, że coś jest nie tak, że jest wykorzystywana..Serce boli, ma pretensje do całego świata, a najbardziej cierpi rodzina, bo jest najbliżej. Tego chcemy uniknąć , prawda?:)

            Polubienie

      1. Jolu futrzak to futrzak, uroczy sam w sobie, nawet, gdy tylko leży, czego o ludziach nie można powiedzieć, chociaż są mężczyźni, którym wystarczy kobieta tylko leżąca i pachnąca :)))

        Polubienie

  2. Do Anety. Przyznaj , że niewiele kobiet dba o należyte proporcje w wykonywaniu obowiązków domowych. Od początku robicie wszystko same , pokazujecie , jakie jesteście wspaniałe, a po kilku latach narzekacie że jesteście krxywdzone. Od początku powinnyscie miec oczekiwania i domagać się szacunku. Macie, jak macie na własne życzenie. Nie pochwalam takiego zachowania mężczyzn lecz tak jest i niewiele się zmieniło od wielu lat.

    Polubienie

  3. Ja myślę, że to nie jest niczyja „wina”- ani mężczyzn, ani kobiet.Taki model zachowań mamy wszyscy wdrukowany, jesteśmy nim przesiąknięci od wielu pokoleń… Walka z tym jest trudna, ale warto ją podejmować, bo związek, żeby był dobry, powinien polegać na partnerstwie i szacunku. Ale dużo jest jeszcze do zmiany w naszej mentalności, bo nawet jak para ma normalny, partnerski układ, to i tak wszyscy się zachwycają, że facet POMAGA w domu, czy przy dziecku (jakby to nie był jego dom i dziecko!) Apropos dziecka- warto naszym dzieciom przekazać już inne wartości, no i nie przestawać pracować samemu nad sobą…

    Polubienie

    1. Dziwne prawda? Och, jaki on jest wspaniały, dzisiaj umył Jolce gary, wczoraj wrzucił skarpetki do kosza, nie musiała ich szukać pod kanapą:))) Zgadzam się z tym, że warto przekazywać dzieciom inne wartości, niż te, którymi raczyły się nasze posłuszne, ciche i uległe babki, które cierpiały, ale swoje córki uczyły takiego zachowania, które było powodem ich cierpień, bo nie potrafiły, nie mogły inaczej. Od kobiet wymagano uległości. Dzisiejszy świat jest inny, kobiety nie muszą grać ról niewolnic, mogą się sprzeciwić, poukładać wspólne życie, podzielić obowiązki. Dziwi mnie więc, że tego nie robią, często ze strachu przed reakcją partnera. 🙂

      Polubienie

  4. To właśnie jest najdziwniejsze, że uważa się, iż kobieta powinna, a mężczyzna wcale nie. Stereotypowe myślenie…
    Zauważ, ile kobiet myje przed świętami okna, a ilu facetów? Widziałaś W OGÓLE jakiegoś? 😉

    Polubienie

    1. Ariadno niektórzy mężczyźni za nic nie umyliby okna, bo uważają to zajęcie poniżające dla ich gatunku. Tego nauczyły ich mamusie, a co mama mówi, to jest święte. Ciekawa wymówka:)) Jakby na życzenie widziałam wczoraj właściciela sklepu, który mył okno wystawowe, żona podawała mu na zmianę raz mokrą, raz suchą ścierkę:)

      Polubienie

  5. Nic z tego nie rozumiem,to w końcu mieszkasz w domku czy w bloku?:))Chyba,ze idziesz pod bloki i podglądasz innych ludzi,zawsze to jakieś urozmaicenie codzienności .:)))

    Polubienie

    1. Krasnoludku nie interesuj się tym, gdzie mieszkam. Czy to, że ktoś mieszka w domku oznacza, że nie może usiąść przed jakimś blokiem? Już zaczynasz się czegoś doszukiwać :)) Nie ważne gdzie mieszkam, ważne, o co chodzi w temacie 🙂

      Polubienie

  6. Jak zwykle [przesadzasz z tym obijaniem się facetów.Są tacy którzy dupy nie ruszą z kanapy,są też tacy którzy dupą wciąż ruszają:)))

    Polubienie

    1. Przecież nie mówię o wszystkich mężczyznach, ale o takich, którzy zachowują się , jak pan,który zamiast zejść po torby zaczął w niewłaściwy sposób filozofować 🙂

      Polubienie

  7. Karma wraca, świat się zmienia – skoro to kobiety wychowują dzieci to wystarczy córkom wdrukować duży – nie wiem, jak to nazwać? – program egoisty, który zwykle wdrukowałyśmy synom – i tylko usiąść potem na kanapie i patrzeć na zemstę zołz 😉 A będzie ona straszna!

    Polubienie

    1. Uważam, że trzeba dwóch lub trzech pokoleń, żeby kobiety, z mentalnych niewolnic masowo zamieniały się w zadbane i wierzące w swoją wartość, również poza garami, wychowywaniem dzieci i pracą. Niestety teraz często nie doceniamy siebie.

      Polubienie

Dodaj komentarz