ZDRADA I ZEMSTA

Nie jedna osoba nie potrafi wybaczyć zdrady.

Rozumiem to, ale nie rozumiem sytuacji, gdy osoba zdradzona czuje się dobrze , albo nawet bardzo dobrze, gdy zemści się na niewiernym partnerze.
Słyszałam o kobiecie, która stwierdziła, że nie będzie jadła i piła,aż
nie wymyśli odpowiedniej zemsty dla kochanka, który porzucił ją
dla młodszej.

Osobiście uważam, że zemsta jest głupotą.
Mściwość niczego nie wniesie w moje życie. Nie będę czuła się
lepiej, gdy namieszam komuś w papierach, więc odwracam się, a znajomość
uznaję za historię, zamkniętą księgę.

Car Piotr I miał odmienne zdanie..

(wyczytane)

Kilkanaście lat przed śmiercią
odrzucił swoją żonę carycę Katarzynę. Zastąpił ją rzeszą
młodszych kobiet.
Katarzyna znalazła pocieszenie w ramionach kochanka
Willema Monsa.
Piotr zdradzał,ale caryca zdradzać nie mogła.
Gdy dowiedział się o zdradzie,
postanowił ukarać niewierną żonę. Car nie może być
rogaczem. Cóż za ujma. I chociaż Katarzyna miała wcześniej wielu kochanków,
mąż postanowił ukarać ją za tego jednego.(Niemożliwe,żeby
nie wiedział o innych).
Zastawił pułapkę, złapał kochanków na gorącym uczynku.

Wściekły wychłostał ich.
Potem stwierdził, że Mons brał łapówki,kazał
poddać go torturom i ściąć głowę.

Jednak i taka zemsta nie zadowoliła cara.
Rozkazał głowę Monsa włożyć do słoja, zalać
spirytusem i postawić na nocnym stoliku
w sypialni carycy Katarzyny, aby przestrzec ją
przed kolejną zdradą.

Kobieta każdego ranka po przebudzeniu widziała
głowę byłego kochanka.
Wcześniej już sporo piła, jednak od
tamtej chwili jej picie nie powinno nikogo dziwić.
Czegoś takiego na trzeźwo nie dałoby się znieść.

Nie rozumiem takich facetów. Odrzucił kobietę, miał
wiele kochanek, żona miała przyglądać się jego zdradom
i pozostać wierna. Sam nie chce, nie potrzebuje, ale drugiemu
nie pozwala – jak pies ogrodnika. No cóż CAR może wszystko.

Ciekawe czy zwykły śmiertelnik zrobiłby to samo, gdyby mógł 😉

******

133831a_blotna-zemsta

24 uwagi do wpisu “ZDRADA I ZEMSTA

    1. Maryjko bolesna zemsta, ale to niczego nie załatwi. Zawsze ktoś będzie próbował, bo może się uda. Moim zdaniem lepiej odejść, albo wybaczyć, jeżeli ktoś potrafi 🙂

      Polubienie

    1. Zgadzam się z Tobą Jerzy. Albo wybaczyć, albo rozwód. Nie ma sensu kaleczenie ludzi, którzy nas nie zdradzili, bo zdradza żona, mąż, nie kochanek czy kochanka. Również pozdrawiam:)

      Polubienie

  1. Zemsta nie jest głupotą (no, może poza wyjątkami). Zemsta jest często naturalną potrzebą, naturalnym odruchem obronnym człowieka. Zemsta bywa słodka, ale też gorzka. Zemsta może być bezsensowna, ale wtedy gdy jest nieproporcjonalna do „przewinienia” tego na kim się mścimy. Zemsta jest w pewnym sensie wymierzeniem sprawiedliwości, a czyż w życiu nie chodzi o sprawiedliwość? 😉

    Polubienie

    1. Moim zdaniem zemsta nie jest naturalna, świadczy raczej o słabości, bo niczego dobrego do Twojego życia nie wnosi, niczego nie uczy , a prowadzi do kolejnych mściwych kroków , w rezultacie może skończyć się tragedią. Najmądrzej zostawić sprawę, a życie samo się zemści na złym człowieku.. o ile naprawdę jest zły.
      Żona zdradziła cara, on zabił jej kochanka. Gdzie widzisz sprawiedliwość? 😉

      Polubienie

      1. Chęć zemsty jest jak najbardziej naturalna 🙂 Gdyby było inaczej ludzie nie mściliby się tak chętnie. A ci co się nie mszczą najczęściej się boją cokolwiek zrobić lub nie mogą. Niektórym się nie chce a jeszcze inni nie potrafią. Jest też jakaś grupka, która dorabia filozofię do tego i tacy „wznoszą się ponad wszystkich” 😉
        Więc odwracając Twoje stwierdzenie można rzec, że Ci co nie potrafią zemścić w odpowiedni sposób, świadczą o swojej słabości.
        Caryca w końcu z kimś zdradzała, więc i jej się dostało i kochankowi. Jak najbardziej widzę tu sprawiedliwość! A że car mógł to to wydal odpowiedni rozkaz. A że inni nie mogą to już inna bajka.

        Polubienie

        1. Moim zdaniem mszczą się ludzie mali, frustraci. Człowiek z klasą potrafi przyjąć porażkę z godnością. Zdrada zawsze boli, ale od stanu serca zdradzonego zależy co z nią zrobi. Nie mówię , że trzeba żyć ze zdrajcą, bo sama bym tego nie potrafiła, ale mścić się? Po co, skoro jest już po fakcie, a przeszłości nie można zmienić?
          Z drugiej strony, jeżeli car chciał zemsty, dlaczego nie zgładził carycy? Bał się czegoś? Uśmiercając jej kochanka, mógł najwyżej zastraszyć kolejnych potencjalnych kochasiów, ale nie wszystkich, a ona była zawsze gotowa na romanse. Mogła zrobić to znowu. Ale się chłopina zemścił:))

          Polubienie

          1. No pewnie, że chłopina się zemścił i to jeszcze jak 😛 Cel został osiągnięty, przynajmniej na jakiś czas. Mówić o zemście mówiłam ogólnie, nie tylko w kwestii zdrady. trzeba na to spojrzeć szerzej. A nie myślisz, że ten co przyjmuje porażkę z godnością, to tylko tak z pozoru, a żal i poczucie krzywdy nie mogąc się uzewnętrznić i wyładować gryzą takiego od środka?? Gryzą i niszczą dzień po dniu. A ten co się zemści, załatwia sprawę rach ciach ciach i po ptokach, sprawa załatwiona 😉

            Polubienie

            1. O to właśnie chodzi Gnijąca Panno Młoda, że chęć zemsty dosięga ludzi maluczkich. Dojrzały człowiek trzaśnie talerzem(jeżeli musi), rzuci szklanką, albo kopnie w stół. Niedojrzały i z wielkim Ego pragnie zemsty, chociaż ona niczego nie załatwia. Nie zmieni biegu zdarzeń, a będzie pretekstem do zemsty osoby na której mały człowieczek się zemścił. To pociąga za sobą kolejne kroki, a kolejne zdarzenia wywołują kolejne frustracje , popychają do następnych kroków. To prowadzi do wielu nieszczęść. Często mszczący się żałują, że zrobili cokolwiek w akcie zemsty. Ale..mądry człowiek po szkodzie 🙂

              Polubienie

              1. No nie zgodzę się tak do końca z Tobą. To co piszesz to tylko pewna filozofia podejścia do tego co człowiek czyni, jak myśli – to takie pewne założenia i IDEALIZACJA, takie UDUCHOWIENIE. Czy widzisz jakąś maluczkość we wsadzeniu do więzienia bandyty? Czy widzisz maluczkość w karze śmierci dla wielokrotnego brutalnego mordercy? To też jest rodzaj zemsty. Zauważ, że nie wiele z „przewinień” nie podlega karze z punktu widzenia prawa, nie ma szans żeby znaleźć się w sądzie, więc jak wymierzyć inaczej sprawiedliwość jak nie w postaci zemsty? Czasami te trzaśnięcie talerzami, rzucenie szklankę jest skuleniem ogona pod siebie i przyznaniem się do swojej niemocy 😉
                Pewnie, że bywa tak że mszczące się osoby żałują tego, ale zazwyczaj wtedy kiedy przesadziły, kiedy zemsta wyszła poza pewne granice.

                Polubienie

                1. Każdy ma jakąś swoją filozofię życia, ale nie mieszajmy pojęć. Bandytę wsadza się do więzienia, bo zawinił, został osądzony wedle pewnych obowiązujących reguł. To się nazywa sprawiedliwość. Zemsta jest sprawą osobistą, pokazuje jaki jesteś w środku. Kiedyś myślałam podobnie, czyli..trzeba dać popalić winowajcy, niech wie, jak to jest. Dzisiaj myślę inaczej. Załóżmy, że ktoś Cię skrzywdził, potępiłeś jego zachowanie, uważasz, że ten człowiek zrobił źle, czasem mówisz, że jest podły, ale…. chcesz się zemścić, chcesz zrobić to, za co przed chwilą potępiłeś drugiego człowieka. Wszystko wskazuje na to, że za chwilę będziesz tak samo zły i podły, jak Twój przeciwnik. Chcesz tego?
                  To, że nie będziesz się mścił, nie świadczy o kuleniu ogona, ale o mądrości, o staniu ponad tym, na wyższym poziomie moralnym i intelektualnym, niż Twój przeciwnik. Miłej niedzieli 😉

                  Polubienie

                  1. Każdy ma swoją filozofię życia, Ty masz swoją, ja mam swoją, z pewnością w niektórych miejscach się one nakładają, a w niektórych mniej lub bardziej różnią. Krzywda ma różne oblicza i zemsta też może mieć różne oblicza. Nie zgodzę się z Tobą, na sprawiedliwość trzeba spojrzeć szerzej niż tylko z punktu widzenia prawa, które jest niedoskonałe czy pewnych obowiązujących reguł. Reguły inne są w Polsce inne w Indiach, w Pakistanie, a jeszcze inne w Tybecie. Które są lepsze, które doskonalsze? Sugerujesz zemstę oko za oko, ząb za ząb, ale nie musi to tak wyglądać 🙂

                    Polubienie

                    1. Ja sugeruję zemstę? Chyba Ty. Uważam, że zemsta niczego nie wnosi w życie mszczącego się..niczego dobrego.. Dlatego wolę machnąć ręką i iść swoją drogą, zamiast dawać nauczkę winowajcy. O sprawiedliwości w różnych rejonach świata nie ma sensu dyskutować, bo z tematem rzeka nie doszlibyśmy do ładu. Natomiast , moim zdaniem sprawiedliwość i zemsta nie zawsze idą w parze. Jest takie powiedzenie:” walcząc z potworami uważaj, żebyś nie stal się jednym z nich.”. Zemsta często właśnie do tego prowadzi. Miłego wieczoru 🙂

                      Polubienie

  2. Wciąż powtarzam, że zdrada kojarzy się ludziom przede wszystkim z pójściem z kimś do łóżka i uprawianiem seksu. Dziwne, że nie kojarzy się ze zdradą emocjonalną, gdy do niczego nie doszło, ale myśl o człowieku, który nie jest naszym partnerem, zaprząta nasz umysł. Śnimy o nim, marzymy, wpadamy w zachwyt, gdy go widzimy. To także zdrada 😉

    Gdy dochodzi w związku do zdrady, najczęściej winni są oboje partnerzy. Nawet ten, który wcale nie zdradził, bo być może swym zachowaniem skłonił drugą osobę do fascynacji człowiekiem spoza małżeństwa. Życie nie jest czarne, ani białe i trudno generalizować, ale najczęściej tak to właśnie wygląda…

    Polubienie

    1. Rzecz w tym Ariadno, że o zdradzie fizycznej dowiadujemy się prędzej czy później, natomiast zdrada emocjonalna, może latami być ukrywana. Osoba zdradzana może coś instynktownie wyczuwać, ale może też nie chcieć dopuścić do siebie takiej myśli, więc uzna to za przewrażliwienie. Ale zgadzam się z Tobą. Zdrada ma wiele odcieni. Nie ma też ludzi świętych, więc nie generalizowałabym i nie potępiała w czambuł. Wszystko ma swoje dwie strony. Często obwiniamy siebie nawzajem, każdy czuje się niewinny, szuka winy poza sobą. Ale.. czy zawsze musi być ktoś winny? 🙂
      Miłego wieczoru:)

      Polubienie

        1. Nie ja „opowiedziałam”. Napisałam wyraźnie „wyczytane”. Przeczytałam gdzieś, przepisałam i zapomniałam. Ostatnio przeglądałam notatki i znalazłam ten tekst. Czytałam też gdzieś, że nie chodzi o głowę lecz o penisa kochanka Katarzyny, ale wybrałam pierwszą opcję 🙂

          Polubienie

Dodaj komentarz