Obudził mnie przyjemny zapach.
Mąż wszedł do sypialni
z świeżo zaparzoną kawą.
– Co tu zrobić, żeby mało jeść – powiedział,
mieląc coś w ustach – wchodzę do pokoju ,pachnie,
otwieram lodówkę ,chce się jeść, kolory kuszą.
Zmasowany atak żywności na wszystkie zmysły 🙂
Zrobiliśmy swojskie kiełbaski, część z nich suszy
się w pokoju przy kaloryferze.
W lodówce
rybka w galarecie i w innej postaci ,makówki,
sernik, sałatka, schabik w pomarańczach… Wszystko kolorowo przystrojone.
Jakieś dwa tygodnie temu mąż stwierdził, że
trzeba się odchudzać, bo w czasie świąt znowu
przytyje. Od tego odchudzania przybyło nam
trochę na wadze. Ważę już prawie 65 kilogramów, a święta przed nami.
Ciekawe co będzie za kilka dni :))
******
(Co zrobić, żeby na obrazkach pisać drukowanymi literkami? Pisanie palcem wyszło mi niezgrabnie:)
Napis wyszedł ładnie. Mnie zaś marnie :)) Co robić? Jeść tak, by nie przytyć 😀 Nie każda potrawa tuczy.
Basiu…twoja waga jest w normie. Nie masz chyba 1.50 wzrostu, co? :))
Aż tyle tego na święta? Toż na cały pułk!
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Maju mam 160 cm i nie narzekam na nadmiar, ani na niedobór kilogramów, ale jak można przytyć, myśląc o tym, żeby zrobić miejsce na świąteczne łakocie? Chyba, że tyje się na samą myśl o jedzeniu:)))
Nie będziemy jedli sami, na Wigilii będzie rodzina, razem dziewięć osób, więc będzie miał kto jeść :))
Serdeczności:)
PolubieniePolubienie
I ja tyle mam 🙂 Spoko… Po świętach spadnie waga.
PolubieniePolubienie
To zależy ile zjemy:))
PolubieniePolubienie
Ile masz wzrostu? Tak czy inaczej nie zaszkodzzi CI kilka kilogramów, chyba nawet jesteś przychuda. :)))
PolubieniePolubienie
Chuda nie jestem i przytyć bym nie chciała. Szczególnie ze względu na moje dopasowane sukienki:))
PolubieniePolubienie
Ciężka sprawa z tymi kaloriami w święta 😉. Trzeba po prostu ograniczyć jedzenie tych wszystkich smakołyków 😆. Tylko jak to zrobic? 😉
PolubieniePolubienie
No właśnie Ariadno..jak to zrobić? Mąż od kilku dni otwiera lodówkę i podjada, jakby był na głodzie:))
PolubieniePolubienie
Trzeba zabić otwory kołkiem 🙂 ))))))))))))
PolubieniePolubienie
I udusić się?:))
PolubieniePolubienie
To pochowac jedzenie żeby nie było na widoku.
PolubieniePolubienie
I lodówkę zamknąć na kłódkę?:))
PolubieniePolubienie
Święta , święta , zaraz będzie po świętach. Po to są święta aby podejść bez grzechu i wyrzutów sumienia. Zdrowych i wesołych Barbaro. 🙂
PolubieniePolubienie
Święta są po to, żeby jeść? Nie wiedziałam, ale skoro tak twierdzisz…. 🙂
Oczywiście, że jeżeli ktoś nie łasuchuje na co dzień, to lekka przesada w czasie świąt nie zaszkodzi. Zdrowych i wesołych Januszu:)
PolubieniePolubienie
Wiem, że chodzi Ci o sprawy ducha, tylko nie jestem aż tak religijny. Przewaza Tradycja i przyjemnosci. Dopieszczam się wymyślnymi potrawami żony. Wesołych Świąt.
PolubieniePolubienie
Tradycja jest piękna, zbliża ludzi, usposabia pokojowo. I tak można:)
I ja delektowałam się wymyślnymi potrawami w czasie świąt. Gospodyni, która nas zaprosiła dobrze piecze i gotuje, więc skorzystałam z tego, czego w domu nie miałam:) Wesołego po świętach :))
PolubieniePolubienie
Trafne spostrzeżenia. I na tym zakonczmy spór o święta. Już po wszystkim. Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
A spierałam się?:))
PolubieniePolubienie
Anie
PolubieniePolubienie
Nie:))
PolubieniePolubienie
Autor zawsze ma racje. 😉
PolubieniePolubienie
Dla niektórych to jest trudno powstrzymać sie od jedzenia , inni jedzą i nie tyją przynajmniej do czasu , każdy musi znaleźć sposób dla siebie
🙂
PolubieniePolubienie
Racja. Miałam sąsiada, który jadł, jak słoń, a chudy był jak patyk. Zresztą i ja mogłam kiedyś sporo zjeść, a nie tyłam. Na starość trzeba uważać..ile i co się je:))
PolubieniePolubienie
Do tego że masz racje. Tak Ci napisalem i potwierdzam. Nie tylko autor, również kobieta. Nie wchodzi mi odpowiedz pod Twoim okienkiem.
PolubieniePolubienie
Mnie wchodzi bez problemu.
Każdy ma swoje racje, niekoniecznie musimy się mylić. Wszak patrzymy na wszystko z innej strony:))
PolubieniePolubienie
Ja z tym nie mam problemu. 2000 kcal dziennie to maks. Czasem nawet zrobię jedniodniową głodówkę. Rozumiem, że waszym wspólnym postanowieniem noworocznym jest odchudzanie? Powodzenia życzę.
PolubieniePolubienie
Dziękuję Sewerynie, ale nie zamierzam się odchudzać. U mnie takie działania mają skutki wręcz odwrotne. Wystarczy, że mniej zjem , a waga powoli sama spada. Nie mam problemów z otyłością:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba