Podobno na swojej drodze życia nikogo nie spotykamy przypadkowo.
Każdy człowiek pojawił się obok nas, bo tak powinno być.
Jedni umilają nam życie, inni uczą żyć.
Przyjaciele, mili znajomi są balsamem dla duszy, natomiast wrogowie
bywają naszymi nauczycielami. Napisałam „bywają” , ponieważ nie każdy
potrafi wyciągnąć lekcję z relacji z wrogiem lub osobą, która daje nam
się we znaki.
Warto zadać sobie kilka pytań..
– Co zmieniło się w moim życiu, gdy poznałam tego, czy innego człowieka?
– Jak to zmieniło moje podejście do tej lub innej sprawy?
– Jak reaguję w trudnych sytuacjach?
– W jaki sposób relacja z „wrogiem” pomogła mi w życiu lub może pomóc?
Często takie pytania powinniśmy zadać sobie po pewnym czasie, gdy przebrzmią
największe emocje, a życie potoczy się w innym kierunku.
– Jaki wkład miał w tym mój domniemany wróg?
Bądźmy szczerzy wobec siebie.
Najbardziej upierdliwi ludzie w moim życiu , nauczyli mnie cierpliwości.
Jestem człowiekiem w miarę cierpliwym, ale wybuchowym. Gdy ktoś, przez jakiś czas
jest dla mnie uciążliwy, po wielu przemilczanych historiach, nagle wybucham.
Burza jest głośna, a iskry lecą na wszystkich w koło. A może powinnam
powiedzieć, że „iskry leciały” na wszystkie strony, bo trudni ludzie
nauczyli mnie spokojniejszego reagowania.
Tak i nie inaczej. Podziękuj wrogowi.
PolubieniePolubienie
Ali dziękowała nie będę, bo wrogów już nie mam, ale kiedyś pewne osoby nieźle napsuły mi nerwów:))
PolubieniePolubienie
Człowiek w ogóle uczy się na błędach. A czy przyczynili się do tego przyjaciele, czy wrogowie? Różnie to bywa….
PolubieniePolubienie
Ariadno pisałam o wrogach, ponieważ często wydaje nam się, że z takich relacji nie może wyłonić się nic dobrego, a jednak…. Miłego wieczoru:)
PolubieniePolubienie
Tak, jak ja 😀 Czasami mam oochotę komuś przyłożyć, ale ustępuje. Co ci będę bredzić… Jesteśmy podobne.
Już się martwilam utratą Twojego bloga… Kochana wszystkiego trzeba się nauczyć… a najbardziej cierpliwości. Słodkich snów.
PolubieniePolubienie
Wiem Maju, często zauważałam podobne zachowania i myśli:)
Wczoraj musiałam wykasować pierwszego bloga, ponieważ zawierał błędy, które uniemożliwiały mi wpisywanie linków do brogroll’a . Teraz jest ok. ale namęczyłam się z tym. Nie odtworzyłam całości, bo nie zaimportowało się. Widać dużo nauki przede mną:))
PolubieniePolubienie
:D. Uczymy się na własnych, nie cudzych – błędach. A ja nie mogę wpisać dodatkowych linków… Dojdę i do tego. Miłego dnia 🙂
PolubieniePolubienie
Nie wiem, jak do tego doszłam, samo wyszło, a teraz zniknęło. Teraz chciałam zainstalować licznik, ale wciąż wyskakują mi błędy , więc nic z tego nie wyjdzie:)
PolubieniePolubienie
Licznika tu na swoje kopyto nie wkleisz. Próbowałam. Weszłam na polskie forum…i dowiedziałam się: można mieć, ale z ich polecenia :)) Poszukaj ten link.. Pomoc i forum.
PolubieniePolubienie
Może zajmę się tym po nowym roku, bo teraz mam zaplanowana robotę, a wydziwiam z blogiem:)) Zresztą na tych forach są specjaliści i piszą, jak do specjalistów, a ja w tym temacie jestem ciemna jak but:))
PolubieniePolubienie
Tacy sami specjaliści jak my:)) z tą różnicą, że nauka czyni mistrzem.
PolubieniePolubienie
Dokładnie Maju, ale na razie jestem na najniższym stopniu edukacji w tym kierunku :))
PolubieniePolubienie
Nie powiedziałabym… Obejrzałam dobrze Twojego blogaska i przyznam, iż lepsza jesteś ode mnie. Ja tyle tego nie dokonałam.
PolubieniePolubienie
Majeczko to sprawa fartu, który mi dopisał. Chciałam co innego, a wyszło, jak wyszło, czyli coś się udało. Sama nie wiem w jakim cudem;)
PolubieniePolubienie
Po prostu jesteś ode mnie lepsza … w tych sprawach. Cierpliwsza, mimo że gryzłaś pazury- udało się :))
PolubieniePolubienie
Zdaje Ci się Maju, tak to tylko z pozoru wygląda. Pazurków nie pogryzłam, bo nie lubię, ale połamałam sobie:))
PolubieniePolubienie
O! Tipsy…?
PolubieniePolubienie
Nic podobnego Maju, mam swoje, długie paznokcie. Tzn. miałam, bo kilka połamałam, ale nie w czasie pisania, tylko od mokrej roboty:))
PolubieniePolubienie